Wtorek, 18 Listopad
Imieniny: Klaudyny, Romana, Tomasza -

Reklama


Reklama

25-letnia Klaudia udowadnia, że talent nie potrzebuje dużego miasta


Zaczynała w wieku trzynastu lat. Dziś ma dwa salony, maluje finalistki konkursu Polska Miss, a jej terminy są zajęte na dwa lata do przodu. W Pasymiu i Iławie zna ją już prawie każdy. A jeśli nie – to pewnie pozna. Klaudia Ostrowska, 25-letnia makijażystka z Pasymia, opowiada o drodze od pasji do zawodowego sukcesu, kulisach telewizyjnego makijażu i o tym, dlaczego w jej salonie zawsze jest więcej śmiechu niż pudru.



To prawda, że malowałaś najpiękniejsze kobiety w Polsce?

Tak! (śmiech) Miałam okazję pracować przy finale Polska Miss, który będzie transmitowany w Polsacie 29 listopada. Zgłosiłam się, wysłałam swoje prace i… udało się. Było nas pięć makijażystek, a finalistki same wybierały, kto ma je malować. U mnie usiadła między innymi dziewczyna, która wcześniej wygrała Miss International – no, robi wrażenie.

 

Jak wygląda taki makijaż telewizyjny?

Przede wszystkim musi być mocniejszy i bardzo dobrze zmatowiony, żeby nic się nie świeciło w kamerze. To trochę inny rodzaj pracy niż w salonie, ale przyznam, że spodziewałam się większych wymagań. Tymczasem – żadnych gwiazdorskich humorów, naprawdę fajne, normalne dziewczyny.

Klaudia Ostrowska, 25-letnia makijażystka z Pasymia, opowiada o drodze od pasji do zawodowego sukcesu.

 

A skąd wzięła się Twoja przygoda z pędzlami i paletami kolorów?

Zaczęło się, gdy miałam trzynaście lat. Malowałam siebie, mamę, koleżanki – i tak się zaczęło. Później pojawiły się pierwsze klientki, najpierw jedna na dwa miesiące, potem coraz więcej. Salon otworzyłam, gdy miałam 21 lat. Teraz mam dwa – w Pasymiu i w Iławie.

 

Ale wciąż przyjmujesz klientki z Pasymia?


Reklama

Oczywiście! Choć mieszkam w Iławie, zjeżdżam do Pasymia, bo nie chcę zostawić „moich” kobiet. To dzięki nim jestem tu, gdzie jestem. One mnie napędzają.

 

Ile kobiet potrafisz pomalować w jeden dzień?

Mój rekord to jedenaście. (śmiech) Ale nie liczę czasu, nie wychodzę z pracy zmęczona. Dla mnie to nie tylko zawód – to pasja. Lubię rozmawiać, śmiać się z dziewczynami. U mnie w salonie to nie tylko makijaż – to trochę terapia i rozmowa przy kawie.

 

A ceny? Klientki często najpierw o to pytają.

Teraz makijaż okolicznościowy kosztuje 200 złotych. Wiem, że w dużych miastach biorą nawet 400–450 zł, ale nie chcę przesadzać. Chcę, żeby każda kobieta mogła sobie na to pozwolić. A i tak mam zapisy do dwóch lat do przodu!

 

Zdradź, co jest najtrudniejsze w Twoim zawodzie.

Chyba to, żeby każda kobieta wyszła zadowolona i dobrze się czuła w tym, co ma na twarzy. To nie tylko makijaż – to emocje. Lubię, gdy dziewczyna spojrzy w lustro i mówi: „O, to ja?”.

 

Jak oceniasz dzisiejsze trendy? Nadal króluje mocny make-up?

Nie, wręcz przeciwnie. Dwa lata temu – tak, wszystko było „na ostro”. Dziś króluje naturalność. Kobiety dbają o siebie, czasem coś poprawiają, ale z głową. Makijaż ma podkreślać piękno, a nie je zakrywać.

 

Reklama

Mężczyźni się u Ciebie nie malują?

(śmiech) Nie! Jeszcze nie miałam takiego klienta. Ani na makijaż, ani na szkolenie. Ale jak ktoś chce – droga wolna!

 

Skoro o szkoleniach mowa – prowadzisz warsztaty?

Tak. W moim salonie w Pasymiu organizuję warsztaty dla trzech osób albo indywidualne kursy wizerunku. Uczę, jak malować się na co dzień. To świetna zabawa i duża satysfakcja, bo kobiety odkrywają, że potrafią więcej, niż myślą. To, co najbardziej lubię w tej pracy, to pokazywać kobietom, że makijaż nie zmienia, tylko wydobywa to, co w nich najlepsze.

 

Wspominałaś o marzeniach. Jedno już spełniłaś – Polska Miss. Co dalej?

Marzę o tym, żeby kiedyś malować w telewizji, może przy jakimś programie albo przy gwiazdach. Ale raczej jednorazowo – nie chciałabym ciągle wyjeżdżać. I chciałabym zostać jedną z najbardziej rozpoznawalnych makijażystek w Polsce.

 

To już się chyba dzieje.

(śmiech) Może! Ale ja wciąż się uczę. Jeżdżę na szkolenia, śledzę nowości. I wierzę, że jak coś robisz z sercem, to prędzej czy później przyjdzie sukces.

 

A prywatnie? Co Cię relaksuje?

Jedzenie! (śmiech) Uwielbiam gotować i jeść. No i jestem trzy miesiące po ślubie, więc teraz też trochę gotuję dla dwojga.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

  • Strzelnica w Szczycionku? Mieszkańcy zaniepokojeni właściciel działki uspokaja
    W naszej ojczyzny nic nie można wybudować bo zaraz protesty a mamy stan wojenny i chętni do obrony kraju muszą gdzieś trenować strzelectwo. Brawo Panie radny to jest pana działka i pan powinien decydować co na nie powstanie.

    Bolus


    2025-11-17 19:45:21
  • Strzelnica w Szczycionku? Mieszkańcy zaniepokojeni właściciel działki uspokaja
    Znowu ten żuchowski. Eh

    Rydż


    2025-11-17 17:48:42
  • Wielbark i Świętajno z wielkim wyróżnieniem. Kornelia Kostrzewa i „Kundel Bury” z tytułem „Przyjaciel Zwierząt”
    Brawo Kornelia jesteśmy dumni że mamy taką super radną osoba która spełnia obietnice dane nam przed wyborami.Obiecalas że będziesz dbać o zwierzęta i to robisz prawo ????

    Julka


    2025-11-17 17:33:22
  • Felieton Jerzego Niemczuka: „Nienawiść jest tańsza od rakiety. Dlatego Putin ją tak lubi”
    Dziura budżetowa powstała dzięki PiS, który \"wyrzucał\" w różne dziwne fundusze wydatki, które zostały teraz przywrócone do budżetu naszego Państwa. A które trzeba teraz spłacać. Również z Twoich podatków. Ile płacimy odszkodowań z racji wnoszonych do Trybunału Praw Człowieka spraw Polaków? To Cię nie zastanawia? To są nasze pieniądze i nasze podatki. To się proszę zastanowić, co i jak finansujemy z naszej - powiedzmy wręcz - z naszej kasy.

    Śmieszek


    2025-11-17 15:16:20
  • Felieton Jerzego Niemczuka: „Nienawiść jest tańsza od rakiety. Dlatego Putin ją tak lubi”
    Pan Niemczuk chyba zapomniał, że 80% tego ogarniętego wojną kraju nie doświadczyła żadnych wojennych skutków, i ludzie mogą tam spokojnie żyć. Oczywiście taktownie Pan zapomniał o powstających tam kurortach, i ogromnej aferze korupcyjnej jaka miała tam ostatnio miejsce. Dobrze jest też pamiętać że to Ukraina wystrzeliła rakietę w Przewodów która zabiła 2 Polaków i bezczelnie kłamała, że to Ruskie wystrzeliły. Polacy mają już serdecznie dosyć tego bezczelnego, roszczeniowego i niewdzięcznego ukraińskiego wrzodu! I nie porównuj Pan Polaków do Ukraińców, bo Polacy pomimo jawnej, wieloletniej wrogości Ukrainy, otworzyli jednak dla nich serca...a zamiast zwykłego \"dziękuję\" dostali kopa.

    Nikoś


    2025-11-17 09:36:06
  • Felieton Jerzego Niemczuka: „Nienawiść jest tańsza od rakiety. Dlatego Putin ją tak lubi”
    Panie masz Pan jakąś obsesję na punkcie prawicy. Obecny rząd doprowadził do takiej dziry budżetowej, że trzeba szukać oszczędności i jeżeli jest możliwość to w pierwszej kolejności nie wśród rodaków. To jasne jak słońce i budową cepa. Poza tym przestanie jyz z tą durna mowa, że Putin się tym karmi. To mowa dla inteligentnych inaczej. Nawet jeżeli ktoś nie darzy Ukraińców sympatia to ten Putin za ten brak sympati nie kupi i nie wystrzeli nowych rakiet. Strzela nimi dzięki wieloletnim układom i handlem z Europa Zachodnia taka jest prawda a nie te pańskie brednie. Pojedź Pan na jakąś wycieczkę bo masz za co i nie pisz tu bredni i nie dziel ludzi.

    Jan


    2025-11-17 07:22:22
  • Igor Rogacz błysnął formą, Adam Wojciechowski strzelał jak natchniony. SSP 4 w finale!
    chlopcy mogą podziękować Dobrońskiemu ze większość z nich pomimo ich wysiłku nie pojedzie na wymarzony turniej. Ten pan nie doczytał/ bądź nie chciał przyznać sie ze to przegapił iz tylko 4 chlopcow grajcych w klubach moze reprezentowac SP4 w finale w Warszawie. Kompetencje na najwyższym poziomie jaki urzędnik taki nauczyciel

    ktos z miasta


    2025-11-14 18:39:29
  • Jerzy Niemczuk – pisarz krzyczący
    Ciekawi mnie ,na ile w twórczości Pana Jerzego znalazło się odbicie obserwacji z życia społeczności i Rady Osiedla Wysockiego ,na Bródnie?

    Ewa Czerniewska


    2025-11-12 23:57:59
  • Segreguj tekstylia razem z Miastem Szczytno – akcja dla środowiska i mieszkańców
    Nie będę uczestniczyć w tym szemranym interesie. Nikt nie zajął się tak naprawdę organizacją zbiórki, segregacją odpadów w naszym mieście. Przy blokowiskach - tzw. dzwony. Na osiedlach domów jednorodzinnych - zero i null. Ludzie trzymają te \"segregowalne\" 2 tygodnie w chałupach, albo gdzieś na podwórkach. A wy sobie PANOWIE MAGNACI do tej pory nie pomyśleliście, że takie \"dzwony\" można byłoby ustawić w jakichś logistycznie dostępnych dla mieszkańców tych domów punktach? A teraz jeszcze te tzw. szmaty - nie wezmę udziału w tym szemranym interesie. \"Dzwony\" i kontenery na \"szmaty\", ale odległości, która nie przekracza 1 km w promieniu do miejsc zamieszkania. Wiecie mądrale, co to promień? trzeba wyznaczyć centrum danego osiedla - nie miasta - i wyznaczyć. Ale tam w ratuszu tylu matematyków i geometrów i jeszcze tych od gnomonów, że hoho to se chyba by poradzili.

    Zdumiony


    2025-11-12 20:51:50
  • „To nie dług, to konsolidacja” – burmistrz Ochman i skarbnik Wierzbowska o pożyczce 25,8 mln zł
    Kredyty biorą nieudacznik władze. Spłacają mieszkańcy.

    Buksa


    2025-11-12 18:50:04

Reklama