PROMOCJA. Małgorzata Kukotko i Kamil Saluszewski to dwa charaktery, dwie osobowości, dwie historie dojścia do profesjonalizmu w sportach fitness. To bez wątpienia najlepsi trenerzy personalni w naszym powiecie. Połączyli siły i w klubie fitness STEEL FACTORY przy ul. Moniuszki 1 w Szczytnie pomagają mieszkańcom naszego powiatu odzyskać formę. Przyjdź i sprawdź.
Kamil Saluszewski

To jeden z najbardziej doświadczonych i certyfikowanych trenerów personalnych w naszym powiecie. A to daje gwarancję doskonałej jakości zajęć. Kamil to między innymi certyfikowany Trener Personalny IFAA, Kettlebell Instructor SFG II, czy Trener Crossfit LVL I.
Ze sportem związany jest od dziecka.
- Próbowałem właściwie wszystkiego – śmieje się Kamil. - Szukałem swojego miejsca. Były gry zespołowe, sporty walki, nawet szachy. I przyznam, że szachy były moim faworytem w dzieciństwie.
W końcu Kamil odwiedził siłownię. - Początki były dosyć trudne, ponieważ kiedyś nie było instruktorów czy tak łatwego dostępu do internetu – wspomina. - Ćwiczyło się „na czuja”, czy obserwowało starszych kolegów. Przyznam, że nie było to rozsądne, bo powielało się masę błędów, które mogły doprowadzić do poważnych kontuzji.
I rzeczywiście w końcu tak się stało. Pewnego dnia podczas ćwiczeń Kamil doznał fatalnej kontuzji, która wykluczyła go na kilka miesięcy.
- Wówczas zacząłem szukać alternatywy dla siłowni, która pozwoliłaby mi szybciej wrócić do formy – wspomina. - W ten sposób natknąłem się na odważniki kulowe, które okazały się być świetnym narzędziem rehabilitacji, jak i budowania siły i wytrzymałości. Sprawność wróciła i była wiele lepsza niż kiedykolwiek, od tamtej pory zacząłem się interesować tym „sportem” na poważnie.
- Uczęszczając do różnych siłowni widziałem jak wiele osób robi sobie „krzywdę” wykonując najprostsze ćwiczenia – mówi Kamil Saluszewski. - Mając tego świadomość starałem się im pomóc zrozumieć ruch, który wykonują. Po pewnym czasie, za namową znajomej, postanowiłem zająć się tym zawodowo i w ten sposób prowadzę zajęcia od 6 lat. W 2015 roku założyłem firmę STEEL FACTORY i tam buduję swoją małą społeczność do dnia dzisiejszego. Zawiązała się już spora grupa ludzi i jesteśmy jak jedna wielka rodzina. Zapraszam. Sprawdźcie to osobiście.
Małgorzata Kukotko

Drugą tak doświadczoną trenerkę personalną trudno znaleźć w naszym regionie. Małgorzata Kukotko to mieszkanka Szczytna, ale ostatnie kilkanaście lat mieszkała w Holandii. To tam zdobyła wiedzę trenerską, którą potwierdzają między innymi certyfikaty: Fitness Trainer Aalo lv 1 & 2,
CrossFit Lv1, EMS Trainer, czy Personal Trainer. Na szczęście wróciła.
- Moją przygodę ze sportem zaczęłam jako nastolatka, kiedy moi nauczyciele wychowania fizycznego zobaczyli we mnie potencjał - wspomina. - Trenowałam do różnych, amatorskich zawodów lekkoatletycznych. Niestety, życie sprawiło, że musiałam wyjechać z kraju.
Gosia wybrała Holandię. - Po długich spędzonych tam latach postanowiłam pójść do siłowni – opowiada. - Tak jak każdy chciałam poprawić swoją sprawność fizyczną. Miałam szczęście, bo trafiłam pod opiekę znakomitego trenera personalnego, który prowadził moje treningi i sprawił, że odzyskałam ducha sportu. Byłam zmotywowana widząc swoje postępy. Stawałam się sprawniejsza, silniejsza i szybsza, co przekładało się na lepsze samopoczucie w życiu codziennym.
Z czasem Małgorzata Kukotko chciała spróbować jednak czegoś nowego.
- Mój trener powiedział mi o CrossFit – wspomina. - Twierdził, że te zajęcia mogą mi się spodobać. Nie mylił się. Gdy w 2013 roku zaczęłam trenować w pierwszym, nowo otwartym, afiliowanym box-CrossFit Bink 36 w Hadze, szybko zakochałam się w tym miejscu, społeczności, ale przede wszystkim, tej metodologii treningu - jego różnorodności i funkcjonalności. Dostałam ogromną dawkę energii, motywacji oraz wiedzy od moich trenerów, którzy skupiali się m.in. na nauczaniu poprawnych wzorców ruchowych. Zarazili mnie swoją pasją, zapragnęłam stać się jednym z nich, żeby pomagać ludziom w osiągnięciu sprawności fizycznej by poprawić jakoś funkcjonowania w ich życiu codziennym.
Od tamtego momentu Małgorzata Kukotko rozwija swoje umiejętności w kierunku fitness. - Wiedzę i doświadczenie zdobywałam pracując w dynamicznie rozwijającym się CrossFit Bink 36, gdzie prowadziłam różnego rodzaju zajęcia takie jak, CrossFit dla początkujących i zaawansowanych, dwubój olimpijski i trójbój siłowy, gimnastyka oraz mobility. Pracowałam również w innych siłowniach i klubach fitness w Hadze, takich jak Njoy Fitness i BodyTec Den Haag oraz prowadziłam własną działalność „Gosia`s Fitness”, gdzie zajmowałam się treningami personalnymi.
Po latach mieszkania w Holandii Małgorzata Kukotko zdecydowała się wrócić do Polski, do swojego rodzinnego Szczytna.
- Nawiązałam współpracę z jednym z najlepszych trenerów w mieście - Kamilem Saluszewskim, aby podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z podopiecznymi Steel Factory – mówi Kukotko. - Chcę zachęcać i motywować ludzi do aktywności fizycznej, niezależnie od tego, w jakim są wieku, czy posiadają jakieś doświadczenie w innych dziedzinach sportu, jaki jest poziom ich kondycji i jaki cel zamierzą osiągnąć dzięki treningowi. Ważne, aby się ruszali, bo do pomaga żyć – dodaje z uśmiechem trenerka.
Klub Fitness STEEL FACTORY przy ulicy Moniuszki 1 w Szczytnie zaprasza na zajęcia: Crossfit, Kettlebells, Full Body Workout, Brzuch i Pośladki, Mobility, zajęcia dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów... Treningi indywidualne. Przyjdź na pewno znajdziesz coś dla siebie. (Liczba miejsc ograniczona).
włodarze najpierw oddali prawie darmo, a teraz wydadzą 18 mln - mistrzowie zarządzania i gospodarności na skalę światową. No ale kto komu zabroni wydawać lekką ręką nie swoje pieniądze.
Profesor
2025-10-22 12:32:08
No niby fajnie, ale co to ma wspólnego z Kulturą?
ciekawa
2025-10-22 10:06:41
Mnie się chce, aby nad Wisłą zawitał zdrowy rozsądek! Mnie się chce i hariri i pizzy i kebabu, sajgonek, sushi i tam innych potraw tzw. egzotycznych. Nie wspominając o kiełbaskach z jajkiem na śniadanie, a jeszcze grillowany halumi. A co nie wolno? A skąd się to bierze? Stąd, że ludzie są różnych światów kulturowych i dzielą się z tym, co mają najbardziej smakowite. A my zawsze z tymi pierogami i gołąbkami, a zwłaszcza z bigosem. Co do tych potraw nic nie mam, ale jak mogę w Szczytnie skosztować czegoś ciekawego z innych kultur (aby nie napisać z innych światów) to chętnie! No to tak - aby nie napisać wprost. Pozdrowienia.
Szczytnianin po podróżach
2025-10-22 04:12:51
Panie Szepczyński, naprawdę czas na trochę wiedzy, zanim zacznie Pan mówić ludziom, że „opór był zbyt duży”. Wielbark to nie pustynia, tylko spokojna, zielona gmina Warmii i Mazur, gdzie ludzie chcą po prostu normalnie żyć. A Pan chciał im postawić jedne z największych wiatraków w Polsce, a może i w całej Europie, dosłownie kilkaset metrów od domów. Proszę nie mówić, że to „czysta energia”. W Niemczech, które przez lata były wzorem zielonej transformacji, farmy wiatrowe są masowo rozbierane. Okazały się mało rentowne, hałaśliwe, niszczące krajobraz i nieprzewidywalne. Produkują prąd tylko wtedy, gdy wieje wiatr,a kiedy nie wieje, sieć musi być zasilana z gazu albo węgla. To nie ekologia, tylko drogi, niestabilny i dotowany interes. Zamiast niszczyć warmińsko-mazurski krajobraz, powinniśmy inwestować w geotermię, biogazownie, fotowoltaikę dachową i małe reaktory jądrowe (SMR). To są źródła energii przyszłości… czyste, przewidywalne i naprawdę opłacalne. A nie wielkie turbiny, które po 15 latach będą bezużyteczne i których łopat nikt nie potrafi zutylizować. Ludzie z Wielbarka mieli rację, protestując. To nie oni potrzebują edukacji to Pan powinien zrozumieć, że Warmia i Mazury to nie przemysłowy poligon dla cudzych interesów, tylko miejsce, gdzie powinno się chronić przyrodę i zdrowie mieszkańców.
Potok
2025-10-22 00:42:04
Szkoda, że nie padło pytanie o Huntera. Przez krótki czas był jego członkiem ;)
NIetzsche
2025-10-21 17:34:41
40 lat w samorządzie czyli zero wytworzonej wartości przez całe życie. Rzeczywiście jest czego gratulować
Dobre
2025-10-21 16:18:12
już sie nie wroci, teraz jedno dziecko i psiecko. może 2, 3 wnuki albo żadnego. po co robić dzieci na wojne????
Marcel
2025-10-21 11:49:30
Mnie się zawsze wydawało, że lekarze szpitalni, ale i nie tylko, maja przeszkolenie wojskowe. Chociaż wiadomo, że pole walki się zmienia, o czym świadczą doniesienia lekarzy działających na Ukrainie. Ale to wszystko dobrze. Tylko co z pacjentami cywilnymi? W zasadzie wiadomo, co nas czeka. Szpital w Szczytnie jest wzbogacany o różnego rodzaju sprzęt i możliwości (tomografy, rezonanse, oddział rehabilitacji). Tylko czy będzie to dostępne dla mieszkańca powiatu. Bo to może tylko pod kątem operacji \"W\"? No proszę, aby ktoś na to pytanie odpowiedział. Czy to ma być tylko lazaret? Ja wojsku nic nie żałuję, ale cywile, jako zaplecze wojska też muszą mieć jakieś zabezpieczenie...
Taki sobie czytelnik
2025-10-20 20:29:59
Ale o co chodzi z tym szyldem? Bo nie rozumiem. Czy coś się zmieniło?
Zdumiony
2025-10-20 19:17:13
Nareszcie ktoś pomyślał!
Marek
2025-10-20 16:38:45