Mostki, sieci i zjazdy zamiast smartfona. Sławomir Staszak i Janusz Kłos chcą, by w Szczytnie powstał bezobsługowy park linowy „Na wysokości marzeń”. Projekt zgłoszony do budżetu obywatelskiego ma pomóc dzieciom w walce z wadami postawy, dać młodzieży atrakcję, a miastu – nową ofertę turystyczną. Głosowanie ruszyło 17 września.
Co dokładnie zgłosiliście do Budżetu Obywatelskiego?
Sławomir Staszak: Projekt „Na wysokości marzeń. Park linowy w Szczytnie”.
Janusz Kłos: Bezobsługowy, ogólnodostępny, całodobowy. Wejście bez przypinania uprzęży. Wystarczy nadzór rodzica albo opiekuna.
Ciekawa propozycja, do kogo jest skierowana?
SS: Do wszystkich: dzieci, młodzieży, dorosłych.
JK: Każdyego, kto chce przejść, pobujać się, przełamać lęk, poćwiczyć równowagę.
Jak działa taka instalacja?
JK: To konstrukcja modułowa, która nadaje się do rozbudowy w kolejnych latach. Przeszkody do 1 metra nad ziemią. Mostki, belki, sieci, zjazdy, najazdy, małe wieże.
SS: Chcielibyśmy, aby montaż był na istniejących już drzewach. Przed montażem badamy stan drzew. Instalacja odbywa się bez szkody dla drzewostanu. Park może też powstać w terenie, gdzie drzew nie ma, ale wówczas trzeba będzie wykorzystać specjalne słupy, których montaż podnosi koszt i zmniejsza skalę w ramach budżetu.
Gdzie taki park mógłby powstać w Szczytnie?
SS: Wskazaliśmy dwie lokalizacje: park między restauracją Grota, a placem zabaw nad Jeziorem Domowym Małym lub ul. Pasymska, między restauracją Zacisze a istniejącym placem zabaw.
JK: Tam mamy skupiska drzew, więc może powstać większa trasa w tej samej kwocie.
Po co miastu park linowy?
SS: Powodów jest wiele. Na przykład żeby oderwać dzieci od telefonów i komputerów. Żeby zająć czas ruchem, a nie ekranem. To też dodatkowa i ciekawa atrakcja dla młodzieży, dorosłych, a nawet turystów.
JK: Mamy twarde dane, że czas inwestować w ruch. Jakiś czas temu w Szczytnie odbyły się badania przesiewowe wad postawy. Wyniki zatrważają, bo około 95% badanych dzieci ma jakieś problemy wady postawy, otyłość. Potrzeba codziennego ruchu. Park daje bodźce: chwyt, balans, koordynacja. Jeśli nie zaciekawimy, nie damy czegoś innego, to problem może się pogłębiać.
Zysk poza ruchem?
JK: Spotkanie rówieśników. Krótkie rozmowy, śmiech, współpraca na przeszkodzie. To pomaga też na głowę: mniej izolacji, więcej kontaktu.
SS: Rodzic może usiąść, odetchnąć. Dziecko – pobiegać. Prosta wymiana energii.
Turystyka?
SS: Nasz park to też promocja turystyczna miasta. Rodziny wybierają miejsce, gdzie dziecko ma zajęcie. Park linowy to konkretny powód, żeby zatrzymać się dłużej.
JK: W Szczytnie brakuje takiej atrakcji. To wypełnia lukę.
W tegorocznym BO są dwa projekty. Dlaczego warto zagłosować akurat na Wasz?
JK: Bo z naszego projektu skorzysta każdy. Integruje, bawi. Daje dotyk, ruch, śmiech.
SS: Konkurencyjna propozycja działa głównie w sferze widoku. Nasza – w działaniu.
A jak wyglądałoby na tej konstrukcji bezpieczeństwo. To ważny aspekt.
JK: Konstrukcja byłaby umieszczona na wysokości 1 metra, co ogranicza ryzyko. Wszystkie elementy do budowy takiego parku miałby niezbędne atesty. Regularne przeglądy. Zasada: zdrowy rozsądek plus nadzór dorosłego.
SS: Płyty amortyzujące tam, gdzie trzeba. Czytelne regulaminy.
Koszty utrzymania i przyszłość?
SS: Nasz park ma być bezobsługowy, co obniża koszty. Miasto odpowiada za przeglądy.
JK: Moduły pozwalają powiększać trasę w kolejnych edycjach. Dokładać nowe elementy, zmieniać układ. Czyli ta atrakcja wciąż może być inna i wciąż się rozrastać.
Jak zagłosować?
SS: 17 września – 8 października 2025. Online oraz tradycyjnie – karty do głosowania.
JK: Każdy głos się liczy. Park linowy powstanie tam, gdzie technicznie i finansowo będzie to najsensowniejsze.
Jedno zdanie do mieszkańców.
SS: Dajmy dzieciom ruch, przestrzeń i frajdę. Zagłosujcie na projekt „Na wysokości marzeń. Park linowy w Szczytnie”.
JK: Zmieńmy wolny czas w nawyk ruchu. Zaczynamy od jednego metra nad ziemią.
Boluś
Takie pomysły to zbytek, w obecnym czasie potrzebne są nam schrony i wsparcie obiektów strategicznych
Kamil
Moim zdaniem prowadzący wywiad nie był przekonany do tego pomyslu
zdysk
park linowy doprowadzi do kalectwa nie poprawy postawy tam nie będzie nadzoru na dzieciakami , fontanna to trafny wybór na placu Juranda i auta znikną z tak ładnej miejscówki miasta