Środa, 12 Listopad
Imieniny: Konrada, Renaty, Witolda -

Reklama


Reklama

Podwyżka pensji nie dla wójta Tymińskiego


Na ostatnią sesję Rady Gminy Dźwierzuty trafił projekt uchwały mającej podnieść zarobki wójta Dariusza Tymińskiego. Możliwość podwyżki daje przyjęte przez rząd rozporządzenie, które podnosi maksymalny poziom wynagrodzenia samorządowców. Radni z Dźwierzut podwyżce zarobków wójta powiedzieli jednak “nie”. Siedmioro było przeciw, troje za, wstrzymał się radny Jacek Kandybowicz.



Dariusz Tymiński po objęciu funkcji wójta Dźwierzut inkasuje co miesiąc 16 120 zł brutto - bez nagród jubileuszowych i dodatkowej pensji rocznej. Po odjęciu zaliczki na podatek od dochodu w wysokości 30% i świadczeń na ZUS w kieszeni zostaje mu nieco ponad 9 tys. zł. A to już jedno z najniższych wynagrodzeń spośród wójtów naszego powiatu.

 

Pozostałym włodarzom - jak choćby ostatnio wójtowi gminy Szczytno - radni podnieśli wynagrodzenie brutto. Tak też zapowiadało się w poniedziałek w Dźwierzutach. Zgodnie z projektem uchwały, która pojawiła się na sesji uposażenie wójta miało wzrosnąć o blisko 4 tys. zł do łącznej kwoty 20 060 zł miesięcznie (wynagrodzenie zasadnicze do 10 600 - z obecnych 9 600 zł; dodatek funkcyjny 3 200 zł - obecnie 2 800 zł; dodatek za wieloletnią pracę 2 120 zł; dodatek specjalny 4 140 zł z obecnych 3 720 zł).

 

Głosowanie okazało się jednak dla wójta dość gorzkie. Większość z obecnych na sesji 11 radnych (na 15), bo siedmioro, zagłosowało przeciw. Tylko troje było za, a radny Jacek Kandybowicz się wstrzymał.


Reklama

 

- Wydaje mi się, że radni podjęli taką decyzję biorąc pod uwagę skromny budżet gminy i brak w nim pieniędzy na realizację tego, czego oczekują mieszkańcy - mówi Joanna Garlicka, przewodnicząca Rady Gminy w Dźwierzutach, sama przeciwna podwyżce. - To ekonomia, ale też sygnał, że mieszkańcy oczekują od wójta więcej.

 

Nieoficjalnie, niektórzy radni zwracają uwagę, że wójt nie musi otrzymywać maksymalnych stawek wynagrodzenia, bo przecież część swoich obowiązków “przekazał”: zastępcy wójta, tworząc nowy etat. A to w sumie daje dwie “kierownicze” pensje, a nie jedną.

 

Sam wójt do decyzji rady podchodzi ze spokojem.

 

- Akceptuję decyzję radnych i robię co do mnie należy - mówi Tymiński. - W innych gminach też są zastępcy wójta, a radni nie obniżają jego poborów do minimum z tego powodu - zauważa.

Reklama

 

Tak jest chociażby w wspomnianej wcześniej gminie Szczytno. Czy radni dbając o budżet gminy sobie również planują obniżyć diety do minimum?

 

- Nie można porównywać gminy Szczytno z Dźwierzutami, zwłaszcza ze względu na budżet - uważa Garlicka. - Z kolei diety radnych nie wynikają z umów o pracę, a są jedynie ekwiwalentem za czas, kiedy nie pracują zarobkowo, a poświęcają ten czas na pracy w gminie, na komisjach i sesjach. Wójt pracuje w gminie na etacie w pełnym wymiarze godzin i wiem, że pracuje sporo, bo i tematów jest dużo.

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama