Niedziela, 20 Lipiec
Imieniny: Alfreny, Rufina, Wincentego -

Reklama


Reklama

Szczytno eksplodowało muzyką. Ale nie dla wszystkich starczyło miejsca...


Szczytno płonie od emocji. Trwa ostatni dzień Festiwalu Dni i Noce Szczytna 2025, który w tym roku przyciągnął prawdziwe tłumy. Były wzruszenia, była euforia, ale i gorycz. Na sobotni koncert… zabrakło biletów. Część mieszkańców nie kryło rozgoryczenia. 



– Jestem z Szczytna, mam pieniądze, a nie mogłam wejść. Gdzie sens, gdzie logika? – grzmiał w sobotę pan Mateusz, stojąc przed bramą razem z kilkudziesięcioma innymi mieszkańcami.

Bilety na koncert wyprzedały się jeszcze przed zachodem słońca, a ci, którzy liczyli na wejście w ostatniej chwili, zostali z niczym.

Występowali Smolasty i Lady Pank – emocje sięgały zenitu, ale nie wszyscy mogli je przeżyć na własnej skórze.

 

Festiwal otworzył w piątek burmistrz Stefan Ochman, któremu towarzyszył barwny Orszak Juranda – konno, w zbrojach, z mieczami. Plac Juranda pękał w szwach.


Reklama

 

Wieczorem scena należała do legend. Hunter świętował swoje 40-lecie. Podczas koncertu Paweł „Drak” Grzegorczyk odebrał pamiątkowy medal od ministra kultury. 

 

– To był koncert życia. Moc, emocja, szacunek. Szczytno potrafi! – mówił fan, który przyjechał z Olsztyna.

Na scenie w ciągu trzech dni pojawili się:

• Smolasty – współczesny idol młodego pokolenia,

• Lady Pank – klasyka rocka,

• lokalni artyści w wyjątkowym koncercie „KlenczON – Największe Przeboje” z towarzyszeniem Equantum Ansamble pod dyrekcją Pawła Panasiuka,

Reklama

• oraz dziesiątki wykonawców mniejszych scen, warsztatów i atrakcji.

 

Niedziela kończy tegoroczne święto Szczytna. Ostatni dzień, ostatnie emocje, ostatnie tańce pod gołym niebem.

 

Zobacz galerię i poznaj kulisy wydarzenia. Więcej na ten temat w papierowym wydaniu "Tygodnika Szczytno".

 

Fot. Zbigniew Gołda / Jacek Konieczny/ Tomasz Majcher (Światłocień)



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama