Odrębne, kolejne wydarzenie podczas wielbarskiego Grzybowania miało charakter poważny i... dziękczynny. Listami gratulacyjnymi i monografią Wielbarka, o której piszemy obok, uhonorowane zostały osoby, dzięki którym Grzybowanie powstało, rozwija się i cieszy mieszkańców i turystów. Mowa o twórcach Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Wielbarskiej, które w tym roku świętuje jubileusz 20-lecia istnienia.
Wszystko zaczęło się od... samorządu, gdy wójtem gminy został Grzegorz Zapadka, a w publicznej „chmurze” rodziły się organizacje i programy, chętne do finansowania lokalnej aktywności. Wtedy właśnie aktywni wielbarczanie sformalizowali tę swoją aktywność zakładając stowarzyszenie.
- Za zebraniu inicjującym działalność było ze 40 osób – wspomina Robert Kwiatkowski. - Wtedy byłem czynnym funkcjonariuszem i nie mogłem zostać członkiem, co teraz się zmieniło. Obecnie w naszym stowarzyszeniu działa około 60 osób.
Początki były dość skromne. Organizowano m.in. wystawy, a pierwszym większym wydarzeniem pod auspicjami Miłośników Ziemi Wielbarskiej były obchody kilku wieków istnienia wsi Wesołowo.
Odrobinę później przyszedł czas na grzyby w dość skromnej oprawie, choć przy dumnej nazwie, bo były to Powiatowe Mistrzostwa w Zbieraniu Grzybów. Z latami wydarzenie zmieniło nazwę i rozmach. Dziś to sztandarowa impreza organizowana przez stowarzyszenie przy wsparciu samorządu i wielu sponsorów, głównie zakładów, które na Ziemi wielbarskiej rosną jak... grzyby.
Gdy zimy były korzystne organizowano także Powiatowe Mistrzostwa w Narciarstwie Biegowym, bo wielbarskie lasy pozwalają na wyznaczenie malowniczych tras, a w ostatnich kilku latach to stowarzyszenie odpowiada za Wielbarski Bieg Leśny, który zapoczątkowało Nadleśnictwo Wielbark.
Tyle o głównych kierunkach działalności, o czym podczas ostatniego Grzybowania nie omieszkano przypomnieć. Było więc za co podziękować i uhonorować tych, którym Wielbark i powiat (a i znacznie odleglejsze tereny) te wydarzenia zawdzięczają.
Podziękowano więc obecnym na wydarzeniu członkom komitetu założycielskiego: Halinie Cekale, Ryszardowi Mrozowi oraz Wojciechowi Bogackiemu oraz dotychczasowym prezesom, z których jednak nie wszyscy uczestniczyli w Grzybowaniu. Ponieważ statutowo kadencja zarządy trwa dwa lata, przez minione dwa dziesięciolecia sporo osób szefowało Miłośnikom. Byli to: Ryszard Mróz, Arkadiusz Senderowski, Janusz Ciurakowski, Jerzy Manikało, Elżbieta Łapińska, Wojciech Bogacki, Krzysztof Kostrzewa i – obecnie – Justyna Matłoch.
czy wy nie możecie obyć się bez tych SRÓTÓW ?
że tak powiem
2025-07-14 11:23:38
Zanim coś tam za te miliony powstanie, to już tego rządu i zachwyconej wiceminister dawno nie będzie. To raz. A dwa, to juz widzę te tłumy mieszkańców walące do galerii za 18 milionów zlotych.
wolf
2025-07-14 09:17:07
Czy to nie Jarosław Matłach pseudo ,,Jery\" powinien wydać oświadczenie w tej sprawie i wyjaśnić powód sprzedaży internatu za złotówkę .
Rafi
2025-07-11 10:20:55
A czemu nie było prokuratora? Gdyby mój dach przez zaniedbania gdzieś na chodnik spadł, to już bym siedział. Obywateli w niebieskich ciuszkach prawo NIE DOTYCZY?
Ciekawski
2025-07-11 09:58:40
,,seniora\"- zmień zioła i proszki
Jerry
2025-07-11 08:08:57
Budynek się wali, ale dupokrytka jest. Kwity sie zgadzają, a to najważniejsze.
dr
2025-07-10 12:09:46
Wystarczy spojrzeć kto zasiada w radzie i już wszystko jasne. Żenada.
Tomasz
2025-07-10 10:52:17
Matłach powinien za to odpowiadać !
Rafi
2025-07-10 10:50:31
Na moich oczach zaczęło się to walić. Wyglądało to jakby cały budynek miał runąć. Mało brakowało do tragedii. Wstyd dla Miasta i akademii. Wstyd. Kiedyś stanie się tragedia.
Ridż
2025-07-10 08:52:30
No takie zaniedbanie jest chyba karalne? Prawda?
Zatroskany
2025-07-10 07:35:46