I już. Wystarczy wsiąść w Szczytnie na rower, pojechać w kierunku ul. Ostrołęckiej i po przejechaniu 30 kilometrów z małych haczykiem dotrzeć w pobliże Łąk Dymerskich. Budowa ścieżki po byłym nasypie kolejowym, którą oficjalnie otworzono w sobotę, 25 września, zakończyła się w odpowiednim czasie. Być może jej użytkownicy jeszcze zdążą pożegnać setki żurawii, które od lat właśnie na Łąkach Dymerskich gromadzą się przed wyrajem.
Rajd rowerowy, który towarzyszył otwarciu, swoja mete miał bliżej, bo w Dźwierzutach. Tam też, po tradycyjnym przecięciu wstęgi, przemówieniach, kwiatach, prezentach i ogólnej oficjalnej radości, „ozdobiono” uczestników pierwszego, a więc historycznego gromadnego przejazdu, okolicznościowymi medalami. Później cykliści, goście i wszyscy inni chętni mogli oddać się odpoczynkowi podczas pikniku. Było jadło i napitek, a dla dzieci (chociaż nie tylko) mnóstwo różnych konkursów i zabaw.
Zbyt tłoczno nie było, ale za to przyjemnie i rozrywkowo. Zatem ci, którym nie chciało się ruszyć z domów i dotrzeć do Dźwierzut w jakikolwiek sposób, jeśli 30 km pedałowania to za duży wysiłek, mogą jedynie żałować.
Warto przypomnieć, że od pomysłu do realizacji minęło dobrych kilka lat. Nie obyło się bez różnych komplikacji, z których najpoważniejszą – standardowo – stanowiły pieniądze. Budowa była etapowana, finansowana z różnych źródeł, ale głównie ze środków budżetów samorządowych.
W założeniu ścieżka miała prowadzic aż do Biskupca, dokładnie tak, jak wiodło niegdyś kolejowe połączenie. Na tę chwilę „utknęła” jednak na granicy powiatów. Samorząd Biskupca odstąpił (miejmy nadzieję, że chwilowo) od projektu. Na szczęście determinacja szczycieńskich samorzadów, zaangażowanych w przedsięwzięcie, była na tyle duża, że pojawiające się przeszkody żadnego nie zniechęciły i ostatecznie zostały pokonane.
Fot. Zbigniew Gołda, Paweł Salamucha
Oj, tak, tak! Tam zawsze był tzw. kiosk. Ja pamiętam taki blaszany, przeszklony. Być może wcześniej stał tam \"drewniak\". Te napoleonki, pączki... Mordki i łapki oblepione lukrem, kremem stawiały się na lekcji po tej dużej przerwie.
Sentymentalna
2025-07-16 12:49:27
No, mnie z dzieciństwem kojarzy się chleb od Bielskiego lub Kochanka. A w tym punkcie, a nieopodal chodziłam do podstawówki, była też kiedyś cukiernia czy piekarnia i na długich przerwach biegało się tam po spore ciastka \"ptasie mleczko\"...
Tutejsza
2025-07-16 11:20:14
Tekst nieciekawy, po prostu wylana żółć z głebi trzewi pana Mądrzejowskiego okraszony nieciekawym zdjęciem. Jak nie macie felietnistów, to może warto ogłosić jakiś konkurs, a nie publikować treści o niskim i watpliwym poziomie. Może chwila refleksji?
Joanna
2025-07-16 11:17:08
Co to SIM?
Gabi
2025-07-16 09:35:16
Gratuluję odwagi oderwania się odnzielonego koryta.
Obserwator
2025-07-16 00:44:02
Już zapewne Zieloni obstawili ten Stołek. Konkurs to farsa. O ile będzie :)
Obserwator
2025-07-16 00:43:05
To ciekawe kto z PSL zasiądzie na stołku, Jarku czekamy i obserwujemy!
Mieszkańcy
2025-07-15 16:55:33
Żołądek zawsze daje znać gdy jest pusty ale mózg niestety nie.
kozaostra
2025-07-15 15:20:02
Naszym włodarzom tylko najlepiej wychodzi przecinanie wstążek.A narkotykami jak handlowali tak handluja.Przykro wszyscy maja wywalona co dzieje się z młodzieżą. Najważniejsze że wstążki przecięte.Myslalam panie Burmistrzu że pan to ogarnie ale nic w tym kierunku nie robione.Wszystko zamiatane pod dywan oczywiscie tyczy to całej rady.
Julka
2025-07-15 10:38:46
Smolasty to artystyczne dno dna i patologia. Kto wpadł na pomysł żeby to beznadziejne byle co zaprosić??? i jeszcze mu płacić
Prusak
2025-07-15 08:11:55