W piątek, 12 lipca, w Elganowie doszło do tragicznego pożaru przyczepy, w którym zginął 71-letni mężczyzna. Przyczyna pożaru wciąż pozostaje nieznana.
Wczesnym rankiem, tuż po godzinie 4, służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o pożarze przyczepy w Elganowie. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, przyczepa była już w całości objęta ogniem. W trakcie akcji gaśniczej pojawiła się informacja, że wewnątrz może znajdować się człowiek.
Niestety, było już za późno na ratunek. W zgliszczach strażacy odnaleźli zwęglone ciało 71-letniego mężczyzny, mieszkańca Mazowsza. Na miejscu pojawili się policyjni technicy oraz prokurator.
- Zabezpieczyliśmy ślady fizyko-chemiczne, bo z przyczepy właściwie nic nie zostało – mówi Artur Bekulard, szef szczycieńskiej prokuratury. - Przesłuchaliśmy świadków będących na miejscu. W poniedziałek odbyła się sekcja zwłok zmarłego. Zabezpieczamy krew i materiał do dalszych badań.
Śledczy na razie nie wiedzą, co spowodowało powstanie ognia ani dlaczego mężczyzna nie ewakuował się z przyczepy.
- To jest na razie zagadką. Przyczepę zbadał już biegły z zakresu pożarnictwa, czekamy na jego opinię – dodaje prokurator Bekulard. - Kluczowe dla tej sprawy będą końcowe protokoły biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz pożarnictwa.
Śledczy ustalili, że mężczyzna początkowo przebywał w pobliskim domku oddalonym o 6 metrów, wspólnie z rodziną. Następnie zdecydował się pójść sam do przyczepy kempingowej. Co wydarzyło się później, pozostaje wielką tajemnicą.
Dlaczego usunięto komentarze? Czyżby nie wpisywały się w jedynie słuszną narrację?
Wiesław Nosowicz
2025-07-30 14:57:43
to jest łatanie dziury łatą a nie zabezpieczenie , a prowizorka będzie trwać latami aż budynek sam się rozleci
zdysk
2025-07-30 14:06:51
Mogłaby się wreszcie skończyć moda na te \"Q\", jako uzupełnianie polskich wyrazów. Nadmieniam, że \"Q\" może zakończyć się także rwą - oczywiście kulszową. To jednak zaśmiecanie języka. Może za mało rozwinięty słownik mowy ojczystej? Pamiętacie o określeniu funkcjonującym swego czasu o rodakach w krajach anglosaskich - w wersji fonetycznej podaję - q\'pipl (people)?
Śmieszek
2025-07-30 12:38:00
pamietaj ze to sluzba
jery
2025-07-29 20:40:29
I można za milion a nie za kilkanaście?
Bartek
2025-07-29 19:55:04
Świetna obsługa. Cierpliwość do pacjentów i zawsze wszystko dobrze wytłumaczone.
Viola
2025-07-29 14:28:22
Za takie pieniądze to można całą wodę w jeziorze wymienić na Muszyniankę. A tak serio serio, to ani słowa o kanale łączącym jeziora. Zasypią go, żeby się nowa zdrowa czysta ekologiczna woda nie mieszała z tą inną wodą? I czy nasze, szczycieńskie firmy zarobią na tym? Bo może być tak, że dostaliśmy te pieniądze, aby konkretna firma zgarnęła te pieniądze.
jans
2025-07-29 13:16:31
Fafernuchy i wycinanki to zdecydowanie kurpiowska tradycja. Kiedyś może z osiedleńcami docierała na Mazury.
małpa
2025-07-29 12:24:31
Feminizacja zawodu nauczyciela jest fatalna, zadziobią cię, bo nie piłaś kawki z koleżankami na przerwach, nie robiłaś z nimi na drutach i nie dzielisz się przepisami na jakieś ciasto, czy potrawkę, itp., itd. Boją się, bo usadziły się Panie na swych grzędach i obawiają się \"przesadzeń\".
Taki sobie czytelnik
2025-07-28 15:39:20
Stefcio doznał porażki i to kolejnej.
Rafi
2025-07-28 12:40:41