O tym, że jest inwestor, który chciałby w Występie wybudować biogazownię, informowaliśmy jako pierwsi, na początku stycznia. Informacja ta była zaskoczeniem zarówno dla radnego Łukasza Potkaja, jak i sołtys Elżbiety Mikołajczyk, którzy przyznali, że o takich zamiarach nie mają pojęcia. Wójt Grzegorz Kaczmarczyk pytany przez nas o inwestycję nabrał wody w usta. Nie chciał za wiele zdradzić i poprosił o przesłanie pytań na maila. Te wysłaliśmy 14 stycznia i do dnia dzisiejszego nie doczekaliśmy się odpowiedzi.
Tymczasem w biuletynie informacji publicznej urzędu gminy pojawiło się obwieszczenie, w którym wójt informuje o wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy dla działki, na której taki obiekt miałby powstać. Pisma w tej sprawie zostały rozesłane, również do sołectwa. Mieszkańcy na inwestycję się nie godzą. Po wywieszeniu na tablicy ogłoszeń w Występie obwieszczenia, w miejscowości zawrzało.
- Czujemy się pominięci, nikt nas o niczym nie informuje, wójt robi z tego wielką tajemnicę – mówi nam mieszkaniec Występu. - Mamy strzępki informacji zdobyte gdzieś pokątnie. Jakieś plotki i to co zostało zamieszczone w obwieszczeniu. To budzi skrajne emocje. Jako mieszkańcy obawiamy się między innymi tego, że nasze nieruchomości stracą na wartości. Bo kto chciałby osiedlać się w sąsiedztwie takiego obiektu.
Biogazowania położona ma być tuż za zwartą zabudową Występu od strony Szczytna, w bliskiej odległości do zabudowań gospodarskich. Znajdującą się przy drodze krajowej nr 53 granicę działki nr 78 od najbliższych zabudowań dzieli ok 250 metrów.
Mieszkańcy przygotowali petycję, którą podpisało 268 osób z Występu i okolicznych miejscowości. Wskazując na wiele zagrożeń żądają w niej wydania negatywnej decyzji w zakresie wydania warunków zabudowy dla budowy biogazowni rolniczej o mocy 0,499 MW wraz z infrastrukturą towarzyszącą.
Petycję w ich imieniu złożył radny Łukasz Potkaj. Pismo nie zastąpi jednak spotkania w tzw. realu. Zaniepokojeni mieszkańcy zorganizowali więc zebranie, na które zaprosili wójta. Odbyło się w środę, 19 lutego... więcej na ten temat w papierowym wydaniu "Tygodnika Szczytno".
Anonim
Osoby przeciwne budowie biogazowni powinny podać inne rozwiązanie, np. skąd kupować gaz, jak obniżać ceny prądu...
Tego miał
To jak w ranczu , ksiądz i Gryczycho a wójt jest bo jest , tylko nie wie do końca co się wokół niego dzieje , ale parcie na papier i szkło ma , tylko jak do przytuł się dostanie to wtedy jego wyborcy na czele z księdzem Józefem będą pielgrzymki z różańcami organizowane pod areszt , będę się modlić o wypuszczenie wójta . Dobrze żeście Pana Sypiańskiego zatrudnili to chociaż drogę zna . Pozdrawiam
Wszystkie obiekty tego typu powstają na terenach wiejskich tak jak by politycy uważali że skoro śmierdzi gnojem i kiszonka to jeden dodatkowy smród nikomu nie będzie przeszkadzał. Przykład u nas na okoliczne pola wywoza osady z osadników oczyszczalni, rozrzuca to po polu i smród roznosi się przez kilka dni a gdy to samo robili w pobliżu miasta od razu zgodnie z przepisami zaorali, bo co by było gdyby komuś w mieście śmierdziało, a u nas na wsi mieszają to z gleba dopiero jak skończą wywozić.