Natalia Kaczmarek, mistrzyni Europy w biegu na 400 metrów, osiągnęła kolejny sukces, awansując do finału igrzysk olimpijskich w Paryżu. W półfinale, który odbył się we wtorek, Kaczmarek osiągnęła wynik 49,45, wygrywając swoją serię. To imponujący wynik, który daje nadzieję na medal w nadchodzącym finale.
Choć Natalia Kaczmarek triumfowała w swojej serii półfinałowej, najlepszy czas na tym etapie rywalizacji uzyskała Salwa Eid Naser z Bahrajnu, mistrzyni świata z 2019 roku, z wynikiem 49,08. Drugą serię wygrała aktualna mistrzyni globu, Marileidy Paulino z Dominikany, osiągając czas 49,21.
Finał, na który czekają wszyscy kibice, zaplanowany jest na piątek o godzinie 20:00.
Już niedługo, bo 23 sierpnia, Natalia Kaczmarek odwiedzi Szczytno. Będzie gościem specjalnym zawodów lekkoatletycznych organizowanych w naszym mieście. To wyjątkowa okazja, aby spotkać na żywo jedną z najlepszych polskich lekkoatletek i porozmawiać z nią o jej olimpijskich doświadczeniach.
Co ciekawe, Natalia Kaczmarek jest narzeczoną Konrada Bukowieckiego, naszego olimpijczyka specjalizującego się w pchnięciu kulą. Ich związek to prawdziwy duet sportowych talentów, który z pewnością przynosi wiele inspiracji zarówno dla nich, jak i dla młodych sportowców z naszego regionu. To może być polska „para na medal”! Poznali się na obozie. "Od razu złapaliśmy dobrą gadkę" — wspominał Konrad Bukowiecki. Zakochani pobiorą się krótko po igrzyskach olimpijskich...
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu „Tygodnika Szczytno”.
Dlaczego usunięto komentarze? Czyżby nie wpisywały się w jedynie słuszną narrację?
Wiesław Nosowicz
2025-07-30 14:57:43
to jest łatanie dziury łatą a nie zabezpieczenie , a prowizorka będzie trwać latami aż budynek sam się rozleci
zdysk
2025-07-30 14:06:51
Mogłaby się wreszcie skończyć moda na te \"Q\", jako uzupełnianie polskich wyrazów. Nadmieniam, że \"Q\" może zakończyć się także rwą - oczywiście kulszową. To jednak zaśmiecanie języka. Może za mało rozwinięty słownik mowy ojczystej? Pamiętacie o określeniu funkcjonującym swego czasu o rodakach w krajach anglosaskich - w wersji fonetycznej podaję - q\'pipl (people)?
Śmieszek
2025-07-30 12:38:00
pamietaj ze to sluzba
jery
2025-07-29 20:40:29
I można za milion a nie za kilkanaście?
Bartek
2025-07-29 19:55:04
Świetna obsługa. Cierpliwość do pacjentów i zawsze wszystko dobrze wytłumaczone.
Viola
2025-07-29 14:28:22
Za takie pieniądze to można całą wodę w jeziorze wymienić na Muszyniankę. A tak serio serio, to ani słowa o kanale łączącym jeziora. Zasypią go, żeby się nowa zdrowa czysta ekologiczna woda nie mieszała z tą inną wodą? I czy nasze, szczycieńskie firmy zarobią na tym? Bo może być tak, że dostaliśmy te pieniądze, aby konkretna firma zgarnęła te pieniądze.
jans
2025-07-29 13:16:31
Fafernuchy i wycinanki to zdecydowanie kurpiowska tradycja. Kiedyś może z osiedleńcami docierała na Mazury.
małpa
2025-07-29 12:24:31
Feminizacja zawodu nauczyciela jest fatalna, zadziobią cię, bo nie piłaś kawki z koleżankami na przerwach, nie robiłaś z nimi na drutach i nie dzielisz się przepisami na jakieś ciasto, czy potrawkę, itp., itd. Boją się, bo usadziły się Panie na swych grzędach i obawiają się \"przesadzeń\".
Taki sobie czytelnik
2025-07-28 15:39:20
Stefcio doznał porażki i to kolejnej.
Rafi
2025-07-28 12:40:41