Turniej Łuczniczy „O oko Juranda 3D” okazał się strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Zadowolił organizatorów, a przede wszystkim przybyszy. - Byliśmy gościnni, dlatego szczycieńscy łucznicy nie konkurowali – mówi jeden z inicjatorów wydarzenia Jarosław Zaręba. - Turniejowe trofea rozjechały się po kraju, a dla nas ważniejsze od Jurandowych oczu była atmosfera zawodów i opinia. Generalnie wszyscy byli zadowoleni i prosili o jeszcze.
Czy odbędą się kolejne edycje łuczniczych zmagań – na razie nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że sprawdziła się symbioza Nadleśnictwa Korpele i kilku członków szczycieńskiej drużyny łuczniczej: Jarosława Zaręby, Mariusza Jurczaka i Jarosława Wróblewskiego, przy wsparciu Miejskiego Domu Kultury. W sobotę, 29 czerwca, nie zawiodła też pogoda. Co prawda upalna, ale w cieniu drzew nie była nadmiernie dokuczliwa.
W zawodach wzięło udział ponad 70 łuczników z północnej i centralnej Polski, którzy sprawdzali swoją celność na czternastu stanowiskach rozstawionych w lesie. Zawody rozgrywane były w dwóch kategoriach wiekowych: dzieci i seniorzy oraz w pięciu kategoriach sprzętowych: łuki tradycyjne, hunter, zekier, barebow oraz łuki bloczkowe.
- Zmagania trwały aż pięć godzin – relacjonuje Jarosław Zaręba. - Po zawodach powodzeniem cieszyła się grochówka i inne specjały, a przy ognisku toczyły rozmowy i wymieniano się wrażeniami. Były pozytywne, a uczestnicy deklarowali, że chętnie przyjadą na kolejne turnieje.
Jako że szczytnianie gościnnie ustąpili pola łucznikom przybyłym spoza naszego powiatu, trofea czyli „oczy Juranda” rozjechały się po kraju.
Zwycięzcy wg kategorii:
łuk tradycyjny: Emilia Szatkowska – Toruń, Karol Pisarkiewicz – Gdańsk;
barelow: Krystian Orzoł – Olsztyn;
hunter: Magdalena Traut – Olsztyn, Robert Klawikowski – Olsztyn;
zekier: Maria Babińska – Łódź, Rafał Cieśluk – Białystok;
łuk bloczkowy: Jacek Niestierak.
Dlaczego usunięto komentarze? Czyżby nie wpisywały się w jedynie słuszną narrację?
Wiesław Nosowicz
2025-07-30 14:57:43
to jest łatanie dziury łatą a nie zabezpieczenie , a prowizorka będzie trwać latami aż budynek sam się rozleci
zdysk
2025-07-30 14:06:51
Mogłaby się wreszcie skończyć moda na te \"Q\", jako uzupełnianie polskich wyrazów. Nadmieniam, że \"Q\" może zakończyć się także rwą - oczywiście kulszową. To jednak zaśmiecanie języka. Może za mało rozwinięty słownik mowy ojczystej? Pamiętacie o określeniu funkcjonującym swego czasu o rodakach w krajach anglosaskich - w wersji fonetycznej podaję - q\'pipl (people)?
Śmieszek
2025-07-30 12:38:00
pamietaj ze to sluzba
jery
2025-07-29 20:40:29
I można za milion a nie za kilkanaście?
Bartek
2025-07-29 19:55:04
Świetna obsługa. Cierpliwość do pacjentów i zawsze wszystko dobrze wytłumaczone.
Viola
2025-07-29 14:28:22
Za takie pieniądze to można całą wodę w jeziorze wymienić na Muszyniankę. A tak serio serio, to ani słowa o kanale łączącym jeziora. Zasypią go, żeby się nowa zdrowa czysta ekologiczna woda nie mieszała z tą inną wodą? I czy nasze, szczycieńskie firmy zarobią na tym? Bo może być tak, że dostaliśmy te pieniądze, aby konkretna firma zgarnęła te pieniądze.
jans
2025-07-29 13:16:31
Fafernuchy i wycinanki to zdecydowanie kurpiowska tradycja. Kiedyś może z osiedleńcami docierała na Mazury.
małpa
2025-07-29 12:24:31
Feminizacja zawodu nauczyciela jest fatalna, zadziobią cię, bo nie piłaś kawki z koleżankami na przerwach, nie robiłaś z nimi na drutach i nie dzielisz się przepisami na jakieś ciasto, czy potrawkę, itp., itd. Boją się, bo usadziły się Panie na swych grzędach i obawiają się \"przesadzeń\".
Taki sobie czytelnik
2025-07-28 15:39:20
Stefcio doznał porażki i to kolejnej.
Rafi
2025-07-28 12:40:41