Opóźnia się oddanie do użytku rewitalizowanego zamku krzyżackiego w Szczytnie. Roboty miały zakończyć się w kwietniu, ale ostatecznie przesunięto je na 25 maja. - To efekt niesprzyjającej pogody – tłumaczyła radnym Katarzyna Hrybek, naczelnik wydziału gospodarki miejskiej. - Aneks do umowy zaakceptował już marszałek.
Akceptacja marszałka odnośnie do zmiany harmonogramu jest potrzebna, bo od jego przestrzegania uzależniona jest wypłata unijnych dotacji.
- Ani my, ani wykonawca, nie możemy samodzielnie dokonać takich zmian – mówi naczelnik Hrybek. - W tym przypadku o wydłużenie terminu prac wnioskował wykonawca, a wynikało to z tego, że przez dłuższy czas utrzymywała się temperatura poniżej minus 5 stopni Celsjusza, co uniemożliwiało jakiekolwiek prace.
Przy okazji tej informacji miejscy radni dopytywali, na jakich zasadach będą działały „nowe” ruiny?
- Obiekt będzie dostępny przez okrągły rok – tłumaczył burmistrz Krzysztof Mańkowski. - Aktualnie opracowujemy koncepcję zwiedzania. Jesteśmy na etapie pozyskiwania eksponatów, które chcielibyśmy tam prezentować. Myślę, że na kwietniowej sesji przedstawimy radnym już cały schemat funkcjonalności tego obiektu. Myślimy o trzech drogach zwiedzania. Ruiny chcemy połączyć w jeden szlak z wieżą ratuszową i muzeum. Trwają rozmowy z władzami muzeum na ten temat. Chcielibyśmy, aby grupy zorganizowane oprowadzał po obiektach profesjonalny przewodnik – mówi burmistrz Mańkowski. - Na razie za wcześnie, aby stwierdzić, czy zajmie się tym ktoś z pracowników miasta, czy muzeum, czy w ogóle pojawi się jakaś nowa osoba. Na pewno musi to być ktoś, kto ma wiedzę historyczną w tym zakresie.
Uroczyste otwarcie ruin ma być jedną z ważniejszych atrakcji kulturalnych w tym roku.
- Na pewno będzie to niesztampowe – zdradza burmistrz Mańkowski. - Będzie miało to mocny rys historyczny, ale też formę bardziej spektaklu niż akademii. Ale szczegóły są wciąż opracowywane dlatego liczę też na sugestie i pomysły radnych w tej kwestii. Ma to być fajna, atrakcyjna niespodzianka dla mieszkańców naszego miasta i turystów.
Oj, tak, tak! Tam zawsze był tzw. kiosk. Ja pamiętam taki blaszany, przeszklony. Być może wcześniej stał tam \"drewniak\". Te napoleonki, pączki... Mordki i łapki oblepione lukrem, kremem stawiały się na lekcji po tej dużej przerwie.
Sentymentalna
2025-07-16 12:49:27
No, mnie z dzieciństwem kojarzy się chleb od Bielskiego lub Kochanka. A w tym punkcie, a nieopodal chodziłam do podstawówki, była też kiedyś cukiernia czy piekarnia i na długich przerwach biegało się tam po spore ciastka \"ptasie mleczko\"...
Tutejsza
2025-07-16 11:20:14
Tekst nieciekawy, po prostu wylana żółć z głebi trzewi pana Mądrzejowskiego okraszony nieciekawym zdjęciem. Jak nie macie felietnistów, to może warto ogłosić jakiś konkurs, a nie publikować treści o niskim i watpliwym poziomie. Może chwila refleksji?
Joanna
2025-07-16 11:17:08
Co to SIM?
Gabi
2025-07-16 09:35:16
Gratuluję odwagi oderwania się odnzielonego koryta.
Obserwator
2025-07-16 00:44:02
Już zapewne Zieloni obstawili ten Stołek. Konkurs to farsa. O ile będzie :)
Obserwator
2025-07-16 00:43:05
To ciekawe kto z PSL zasiądzie na stołku, Jarku czekamy i obserwujemy!
Mieszkańcy
2025-07-15 16:55:33
Żołądek zawsze daje znać gdy jest pusty ale mózg niestety nie.
kozaostra
2025-07-15 15:20:02
Naszym włodarzom tylko najlepiej wychodzi przecinanie wstążek.A narkotykami jak handlowali tak handluja.Przykro wszyscy maja wywalona co dzieje się z młodzieżą. Najważniejsze że wstążki przecięte.Myslalam panie Burmistrzu że pan to ogarnie ale nic w tym kierunku nie robione.Wszystko zamiatane pod dywan oczywiscie tyczy to całej rady.
Julka
2025-07-15 10:38:46
Smolasty to artystyczne dno dna i patologia. Kto wpadł na pomysł żeby to beznadziejne byle co zaprosić??? i jeszcze mu płacić
Prusak
2025-07-15 08:11:55