W tym roku chrześcijanie obrządku wschodniego obchodzili Wielkanoc tydzień później. Kiedy więc piszę te słowa (a jest poniedziałkowy wieczór), uchodźcy z Ukrainy obchodzą nadal to święto – pamiątkę zmartwychwstania Jezusa, bo celebrują je aż trzy dni. Kiedy zaś my wcześniej obchodziliśmy te święta, niektórzy z nich odwiedzili nasz kościół w Szczytnie, dzieląc z nami te szczególne chwile.
Mając jednak na uwadze ich tradycję, postanowiliśmy uszanować ją i razem z nimi przeżyć to najważniejsze święto chrześcijaństwa jeszcze raz. Najpierw w poprzedni piątek wybrałem się do naszego kościelnego Ośrodka Katechetycznego w Świętajnie, gdzie od jakiegoś już czasu gościmy grupę 40 osób z Ukrainy, by razem z nimi obchodzić tzw. Wielki Piątek.
Wspominaliśmy wydarzenia związane z męczeństwem i śmiercią naszego Zbawiciela, czytając odpowiednie fragmenty z Ewangelii. Nasi przyjaciele z Ukrainy śpiewali też pieśni napisane na tę okoliczność, wspólnie modliliśmy się i przeżywaliśmy Wieczerzę Pańską. To był dla nich bardzo szczególny czas, jako że wyrwani zostali nie tylko ze swoich domów, mieszkań czy gospodarstw i musieli uciekać przed wojną, ale zostali także pozbawieni duchowej wspólnoty w swoich kościołach i zborach, z których pochodzą.
Również z tego samego powodu zaproponowaliśmy, aby w naszym baptystycznym kościele w Szczytnie mogło odbyć się wielkanocne nabożeństwo międzywyznaniowe, na które zaprosiliśmy Ukraińców nie tylko z samego Szczytna, ale także z okolicy. To było pierwsze takie nabożeństwo w języku ukraińskim, jakie odbyło się w naszym mieście, a na które przybyło około 50 osób.
Nabożeństwo poprowadził i Słowem Bożym usłużył duszpasterz Ivan Krasnoszapka z Ukrainy, który pracuje z uchodźcami w naszym ośrodku kościelnym w Świętajnie. Ja również miałem przywilej powitać ich wszystkich w naszym kościele jako mile widzianych gości i przyjaciół, a także mogłem podzielić się Słowem Bożym na temat konsekwencji przyjęcia lub nie przyjęcia prawdy o zmartwychwstaniu Jezusa.
Zachęciłem obecnych Ukraińców do tego, by zechcieli skorzystać z okazji do uczestniczenia w takich nabożeństwach w kolejne niedziele. Chcemy bowiem udostępniać nasz kościół przy ulicy Sienkiewicza 3 w każdą niedzielę od godziny 13.00 na otwarte dla wszystkich chrześcijan z Ukrainy nabożeństwa międzywyznaniowe.
Oni wszyscy przecież potrzebują również, a może przede wszystkim, duchowej pomocy i wsparcia. Właśnie teraz! Dlatego też pragniemy, aby nasz kościół stał się dla nich domem modlitwy, duchowego wsparcia oraz duchowej wspólnoty ze swoimi rodakami – tak mocno doświadczonymi przez okrucieństwo wojny toczącej się w ich ziemskiej ojczyźnie.
Zapewniałem ich, że nie zamierzamy kogokolwiek z nich indoktrynować czy wcielać do naszego kościoła, bo szanujemy ich wolność sumienia i wyznania. W tej trudnej dla nich sytuacji jako uciekinierów nie ma znaczenia, z jakiego kościoła ktoś się wywodzi. Wyrwani ze swojego kraju, religii i kultury – teraz potrzebują być razem w modlitwie o pokój dla Ukrainy i o zaprzestanie tej okrutnej wojny, a my chcemy im pomóc i być razem z nimi w tej godzinie próby i życiowego doświadczenia.
W czasie tego nabożeństwa śpiewano pieśni w ich języku, dzieci deklamowały wiersze. Największe wrażenie i wzruszenie wywołała jednak w moim sercu pieśń-modlitwa o ich umiłowany kraj – Ukrainę, o błogosławieństwo i pokój dla niej. To było bardzo poruszające i wymowne – w kontekście tego, co razem z nimi obecnie przeżywamy. Również ich gorące modlitwy o to, by Pan Bóg położył kres tej niesprawiedliwej wojnie i tym codziennym, jakże tragicznym doniesieniom zza naszej wschodniej granicy.
Dlatego też wyjątkowo mocno i przejmująco brzmiało wielokrotnie powtarzane przez nich wielkanocne zawołanie: „Christos woskres” („Chrystus zmartwychwstał”), które nam chrześcijanom przypomina o nadziei naszego zmartwychwstania i wiecznego życia, które obiecał nam sam Pan Jezus Chrystus. Ta silna nadzieja i wiara prowadzą nas poza grób i śmierć. Jestem Panu Bogu bardzo wdzięczny, że tę wiarę mogliśmy dzielić razem z nimi. Niech nasz Stwórca ma ich wszystkich w swojej opiece i niech okaże swoje miłosierdzie oraz wsparcie cierpiącej Ukrainie! Boże, dopomóż!
Andrzej Seweryn
andrzej.seweryn@gmail.com
nie \'samorządy\' a PODATNICY z tych miejscowości zrzucili sie w podatkach na pojazdy oraz pensje policjantów
Marcel
2025-09-08 09:30:49
Kiedyś śmiali się z policjantów, że to fajtłapy. Teraz ludzie płaczą z żalu, że w policji pracują sami nieudacznicy. Po wioskach rozbija się naćpana i pijana młodzież. Ostatnio w sawicy nachalne towarzystwo zanurkowali samochodem w ogrodzenie. Samochód już rozebrany na części stoi w Nowym Dworze. Policja do dziś nie ustaliła kto spowodował wypadek a właściciel samochodu zadowolony ze swojego szczęścia.
Fred
2025-09-08 08:17:12
Jak widać, to pianino z czasów dawnego ZSRR. Ale żeby od razu z historią? I żeby do gazet...?
Gość
2025-09-07 21:45:20
Takie czasy, że trzeba się tlumaczyc, że to nie ustawka. Widać, że prezydent był na pewno zmęczony po rozmowie z Trumpem bo już był na schodach i jednak cofnął się. Niby banalna rzecz ale pokazuje że nasz prezydent to jeden z nas a nie człowiek z salonów. Nie zapomina skąd pochodzi i kim jest. Szacun bo ja też osobiście staram się szanować każdego tak samo czy to bezdomny czy papież.
Kamil
2025-09-07 19:42:46
Najlepsza Prezes działek, jaką do tej pory mieliśmy. Pozdrawiam.
Działkowiec.
2025-09-06 12:21:42
Tłumy ludziów byli :-)
Norbi
2025-09-05 22:13:47
Trzeba cierpliwie zaczekać. Brak stabilności politycznej bez wątpienia ma ogromne znaczenie. Trzymać cenę Panie Marszałku i nie popuszczać. Niech czeka na prawdziwego inwestora a nie spekulanta. Lokalizacja jest taka jaka jest i nie ma co narzekać!
Patriota
2025-09-04 18:11:10
Są to inwestycje uciążliwe dla mieszkańców a dla tych co mają mieć turbiny 700 m od domu wręcz szkodliwe dla zdrowia i tle w temacie!!
Ali
2025-09-04 05:09:02
Turbiny to kasa dla gaming a to sa kanaliza przedszokla czyli nie protestować przeciw tylko za żeby gmina wydała to z sensem
Jujko
2025-09-03 23:03:27
Jarek z tego dobrobytuto aż opuchł, niczym hrabia złotywłos.
Karol
2025-09-03 17:25:36