Szczycieński oddział szlachetnej paczki znowu pokazał, na co ich stać. W tym roku 36 wolontariuszy organizowało pomoc dla 87 rodzin z całego powiatu. Darczyńcami zostały zakłady pracy, szkoły, grupy przyjaciół i urzędy. - Dzięki wielkim sercom niezwykłych ludzi, nasi podopieczni będą mieli piękne święta i zobaczą, że nie są sami – mówi Malwina Prusińska, koordynatorka szczycieńskiego sztabu.
Brak prądu, bieżącej wody, trudne warunki mieszkaniowe i brak środków na podstawowe potrzeby. Wstyd i samotność. Z tym mierzą się rodziny, które zostały zgłoszone do tegorocznej edycji Szlachetnej Paczki w powiecie szczycieńskim.
- Wielu z nas w głowach nie mieści się to, że w dzisiejszych czasach ludzie doświadczają biedy – mówi Malwina Prusińska. - Bardzo często zgłaszane rodziny ukrywają swoją trudną sytuację. Prawdopodobnie wstydzą się jej.
Wolontariusze pracę na pełnych obrotach rozpoczęli już we wrześniu. Weryfikowali zgłaszane rodziny, szukali osób potrzebujących pomocy. Ze 129 rodzin do wsparcia zakwalifikowano 87. Część to osoby samotne, starsze. Rodziny z małymi dziećmi lub takie, które dotknęły życiowe tragedie i choroby.
W weekend cudów, 14 i 15 grudnia, magazyn zorganizowany w Szkole Podstawowej nr 2 wypełnił się prezentami i całą masą dobra.
- To pomaganie to nie tylko zabezpieczanie podstawowych potrzeb. Wolontariusze nawiązują więź z rodzinami i bardzo często pozostają z nimi w kontakcie również po zakończeniu akcji – wyjaśnia szefowa sztabu.
Jak mówią sami darczyńcy, jak już raz wdepną w paczkę, to wracają do niej co roku.
- Tu jest taka masa dobra, pozytywnej energii, że my już we wrześniu planujemy nasz udział – mówi przedstawiciel jednej z firm. - Poza tym mamy pewność, że nasza pomoc trafia tam, gdzie jest potrzebna.
W tym roku do grona darczyńców dołączyli mieszkańcy Warszawy. Przygotowana przez nich paczka była jedną z największych.
- Przyjechali do nas w sobotni wieczór w cztery samochody. Mieli w nich 47 paczek, a jeszcze 7 dotarło do nas kurierem. Wartość ich pomocy szacujemy na 47 tys. zł – mówi Malwina Prusińska. - Był tam sprzęt AGD, sprzęt multimedialny, ubrania, obuwie, bony podarunkowe i wiele innych. Poczuli się u nas dobrze i zapowiedzieli, że przyjadą do nas za rok.
Szczycieński oddział Szlachetnej Paczki jest jednym z największych i najprężniej działających w województwie warmińsko-mazurskim.
Energia Szlachetnej Paczki może uzależnić
Szczycieńscy wolontariusze to osoby szczególne. Część w Szlachetną Paczkę zaangażowana jest już od wielu lat, inni dopiero zaczynają swoją przygodę. Wśród debiutujących znalazła się również Monika Łukaszewska. Mieszkanka Szczytna dołączyła do ekipy po przejściu wszystkich szkoleń. Pod opieką miała sześć rodzin.
Weekend cudów za nami, czy emocje już opadły?
Był ich ogrom, więc jeszcze nie. Myślę, że będą one mi towarzyszyły do kolejnej edycji. Nie spodziewałam się tego, na własnej skórze doświadczyłam tej adrenaliny. Była cała masa wzruszeń, polecam wszystkim zostanie wolontariuszem. Myślę, że każdy, kto wziął w tym udział będzie wspominał weekend cudów przez całe życie.
Czyli w przyszłym roku również założy pani czerwoną koszulkę?
Oczywiście. Dla mnie to był pierwszy rok jeżeli chodzi o wolontariat. Miałam pod opieką sześć rodzin. To sporo, zwłaszcza że ich potrzeby są duże. Od sprzętu AGD, przez żywność, ubranie i wiele innych.
Tegoroczne doświadczenie pomoże pani w kolejnych edycjach?
Tak. Teraz zobaczyłam to z innej strony i jako wolontariusz wiem, że przez cały rok mogę zbierać rzeczy, które przydadzą się w kolejnym finale. Myślę, że będę lepiej do tego przygotowana.
Działanie na rzecz innych nie jest pani obce...
Do tej pory uczestniczyłam w Szlachetnej Paczce jako darczyńca, starałam się dokładać rzeczy do przygotowywanych paczek. Wcześniej uczestniczyłam w organizacji zbiórek na potrzeby chorych dzieci. Ze względów osobistych, na chwilę musiałam się z tego wycofać. Kiedy Malwina Prusińska wrzuciła do mediów społecznościowych informację, że trwa nabór wolontariuszy, to był dla mnie znak, że czas już zacząć znowu działać.
Co zostanie z panią po tym weekendzie?
Wielka radość z tego, że udało nam się pomóc tak wielu rodzinom. Te spojrzenia, niedowierzanie, że ktoś obcy pomaga. To szczęście i spokój, który towarzyszył obdarowanym, przez chwilę poczuli się bezpieczni i zaopiekowani. Największą nagrodą za ten czas jest wdzięczność w oczach tych ludzi. My, jako wolontariusze, jesteśmy tylko łącznikiem. Jestem przeszczęśliwa, że mogłam tego doświadczyć.
Fot. Zbigniew Gołda
Jak na razie to miasto nie radzi sobie ze zmianami które musiało wprowadzić po tym jak UE sobie wymyśliła segregację tekstylii to jest bomba czerwony krzyż zabiera swoje kontenery z osiedli dla potrzebujących bo ludzie nie mogli pozbyć się szmat bo albo PSZOK albo rynek co nie zadowoliło zajętych mieszkańców Szczytna.
Phi
2025-07-02 11:50:52
No jak żyć? Hołota nie słucha elyt!
Szczery demokrata
2025-07-02 06:23:58
Pani Aniu, to jak ludzkość bez tej \"medycyny opartej na dowodach\" żyli, gdy nie istniała jeszcze big pharma!?...aż dziw bierze, że wystarczały im rosnące w lasach, całkiem za darmo, ZIOŁA. W przyrodzie rośną leki na każdą znaną ludzkości chorobę, mało tego, jedynym skutkiem ubocznym stosowania tychże darmowych leków, jest zdrowie.
Polak
2025-07-01 12:42:54
Pani Karolino skoro ma pani partnera budowlanca dlaczego on nie stworzy pani warunków pani oraz dzieciom tylko liczy pani na komunalne mieszkanie jestescie młodzi wszystko przed wami Wy młodzi tylko liczycie na pomoc państwa
zły
2025-07-01 07:37:53
Szkoda, że to tylko akcja. Koniecznie trzeba to robić częściej. Na przykład na ścieżce rowerowej do Biskupca. Zobaczcie ile butelek po piwie jest w pojemnikach na śmieci i leży wzdłuż ścieżki.
Norbert
2025-07-01 07:32:50
ehhh, kolejny szaman który mimo studiów nie pojął czym jest medycyna oparta na dowodach naukowych.
ania
2025-06-30 13:05:13
To bardzo niebezpieczne skrzyżowanie, co chwila są tam stłuczki. Zawsze, gdy tam przejeżdżam, widzę coraz to nowe fragmenty rozbitych lamp i zderzaków. Największym problemem są jadący z nadmierną prędkością kierowcy od strony Lemańskiej, szczególnie że jest tam górka i w związku z tym ograniczona widoczność dla kierowców nadjeżdżających z trzech pozostałych ulic.
Kowal
2025-06-29 23:34:45
Jeszcze tylko zrobić trzeba porządek z tymi wałęsającymi czymś psami tam.
2025-06-29 10:18:31
Księże Andrzeju, w tym szczególnym dla Księdza dniu myślami jestem z Tobą. Przesyłam bukiet ciepłych myśli i urodzinowych życzeń. Zdrowia, nadziei i Bożej obecności w Twoim codziennym życiu! Z wyrazami miłości. Grażyna
Grażyna Zalewska
2025-06-28 19:55:08
Faktycznie napis przyciąga odwiedzających , widziałem że już jeden mieszkaniec Szczytna robił sobie zdjęcie na uroczystym otwarciu
Adam
2025-06-28 14:41:28