Gotowy jest projekt miejskiego budżetu na przyszły rok. - Jest to kolejny trudny budżet, ale nadal mocno proinwestycyjny – przekonuje Krzysztof Mańkowski, burmistrz Szczytna. Projekt trafił już do Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz radnych. Radni na razie nie chcą go komentować. - Zapoznajemy się z nim – mówią.
Dochody na 2024 rok miasto skalkulowało na 135 mln zł. Wydatki mają wynieść ok. 138 mln zł. Deficyt 3 mln zł to... kredyt na kredyt.
- Jest to po prostu tańsza opcja w tej chwili – wyjaśnia burmistrz Krzysztof Mańkowski. - Warto spłacić ten droższy – dodaje. - To kolejny budżet trudny, ale nadal bardzo proinwestycyjny. Na inwestycje zamierzamy wydać ponad 21,5 mln zł i - co ważne - większość dużych inwestycji będzie dofinansowanych środkami zewnętrznymi.
W załączniku inwestycyjnym znalazło się kilkadziesiąt większych i mniejszych zadań. Te ważniejsze to między innymi: budowa cmentarza, parkingu i zagospodarowanie terenu przy ulicach Mazurskiej i Reja, rozbudowa i przebudowa domu seniora przy ulicy Pułaskiego, budowa instalacji fotowoltaicznych na gminnych budynkach, modernizacja i ocieplenie budynku wielorodzinnego przy ulicy Mrongowiusza, czy budowa sali sportowej typu Olimp przy Szkole Podstawowej nr 2 w Szczytnie.
Co o projekcie budżetu na 2024 rok mówią radni? Ci, z którymi rozmawialiśmy twierdzą, że dopiero się z nim zapoznają i nie chcą komentować zapisów.
- Budżet to autorki dokument burmistrza – mówi Rafał Kiersikowski, szef klubu Wszystko dla Szczytna i PSL. - Jesteśmy przed spotkaniem klubowym, tam przedyskutujemy wszystko i podejmiemy decyzję, czy poprzemy ten projekt. Ale na pewno nie będziemy blokować pana burmistrza – dodaje.
Głosowanie nad budżetem ma odbyć się na sesji grudniowej.
Beata Brejniak
Mamy nadzieje, że woda do naszego domu na ulicy Wielbarskiej zostanie w tym nadchodzącym roku w końcu podłączona.
Bogus
A na ulicy gdańskie dalej zapadliska nie są naprawione