Dzień sądu ostatecznego nadchodzi. Maszyny rządzą światem, a ludzie ukrywają się w podziemiach. Obraz świata żywo wyjęty z filmu ze znanym aktorem Arnoldem. Jeszcze do niedawna myślałem, że to tylko filmowa fikcja, ale po zamieszaniu z przyjęciem do szkół średnich, fikcja przeobraziła się w rzeczywistość.
Na wstępie źle się wyraziłem, bo dzień sądu ostatecznego już nadszedł. Zafundowała go nam dobra zmiana w osobie byłej pani minister od edukacji. W jednym czasie zgoniła dwa roczniki i jeszcze zafundowała nam program komputerowy, który rządzi przyjmowaniem do szkół. Ten tajemniczy edukacyjny program można porównać do tego filmowego, bo w całości zawładnął przyjęciami do szkół średnich. Drogą elektroniczną trzeba złożyć wniosek o przyjęcie do szkoły, a właściwie do szkół, bo wymienia się trzy szkoły, do których kandydat chce się dostać.
Na pierwszym miejscu wstawić należało klasę i szkołę tzw. wymarzoną przez ucznia. Na drugim i trzecim miejscu, klasy i szkoły, do których uczeń chciał się dostać w przypadku odrzucenia z pierwszego wyboru. I do tego momentu wszystko jest w porządku. Schody zaczynają się w momencie, kiedy uczeń po wypełnieniu wniosku chce jednak zmienić kolejność wybranych przez siebie szkół. Jak to zrobić? Dobre pytanie, bo nikt nie ma zielonego pojęcia. W złożonym już wniosku, nie ma możliwości nanoszenia zmian i korekt. Uczeń zwraca się do przyszłej szkoły (tej z pierwszego miejsca na liście), a szkoła odpowiada, że nie jest władna w tym temacie i odsyła do firmy, która zarządza programem z wnioskami.
Firma odpowiada, że oni nic do tego nie mają i tylko starostwo jest władne grzebać w tym programie. W starostwie odsyłają do szkoły, bo to na wniosek szkoły, firma zarządzająca programem dokonuje zmian we wnioskach. Uczeń zataczając koło wraca do szkoły i słyszy, że niech na początku września złoży pisemko o zmianę klasy. Niemoc ogarnęła wszystkie instytucje, bo żadna nie potrafi sobie poradzić z programem. Ów tajemniczy program zawładnął przyjęciami do szkół, o czym boleśnie przekonała się spora grupa uczniów, która po pierwszej rekrutacji nie dostała się do żadnej szkoły. Zamiast szaleć na wakacjach, drżą o swój dalszy los i czekają gdzie prześwietny program ich rzuci.
Ciekawość mnie zżera, ilu uczniów w naszym powiecie nie otrzymało przydziału? Słyszałem, że w Olsztynie to problem 1000 osób. A przecież miało być tak pięknie. Uśmiechnięta pani w telewizorze mówiła, że nie ma obawy, bo wszyscy dostaną się do wymarzonej szkoły. Kiedy płynęły sygnały, że tak nie będzie, to z podwójnym uśmiechem powtarzała to samo.
W podziękowaniu za dobrze przygotowaną reformę edukacji, część rodaków zafundowała tej pani płatne wczasy w europarlamencie. Może dobrze, że wyniosła się z kraju, bo sfrustrowani rodzice mogliby zrobić jej niezły matrix. Szkoda tylko naszych dzieci, które żyją w ciągłym stresie. A to egzamin wstępny, a to egzamin końcowy, walka o osiągniecie lepszych ocen na koniec roku, a na deser zamieszanie z przyjęciem do szkół. Dawka stresu i emocji, która niejednego ucznia przyprawiła o palpitację serca. Mam jednak nadzieję, że znajdzie się jakiś mądry i położy kres szaleństwu w szkole, bo szkoła jest dla „Terminatorów”, czyli uczniów pobierających nauki rzemiosła pod okiem mistrza.
Filmowy „Terminator”, to zabójca przysłany z przyszłości. Dobrze, że nasz „Terminator” został odesłany do przeszłości, bo Bóg jeden wie, ile by nam jeszcze szkody narobił. Niech teraz robi rozpierduchę w Brukseli, a my błagajmy prezesa, by następny nie był taki sam.
Roman Żokowski
No po prostu klękajcie narody, bo człowiek nie z salonów? Bo salon - czyli obycie i znajomość języków obcych to największy delikt. Rany boskie! W czym sprawa - bo podpisał? A mnie na przykład nie podobało się, że Prezydent stał rozkraczony, zamiast \"ściągnąć\" nogi, jak również ręce - powinien trzymać je razem, a nie \"zwisająco\" jak u naszych starszych krewnych. No i co?
Taki sobie czytelnik
2025-09-08 18:23:22
nie \'samorządy\' a PODATNICY z tych miejscowości zrzucili sie w podatkach na pojazdy oraz pensje policjantów
Marcel
2025-09-08 09:30:49
Kiedyś śmiali się z policjantów, że to fajtłapy. Teraz ludzie płaczą z żalu, że w policji pracują sami nieudacznicy. Po wioskach rozbija się naćpana i pijana młodzież. Ostatnio w sawicy nachalne towarzystwo zanurkowali samochodem w ogrodzenie. Samochód już rozebrany na części stoi w Nowym Dworze. Policja do dziś nie ustaliła kto spowodował wypadek a właściciel samochodu zadowolony ze swojego szczęścia.
Fred
2025-09-08 08:17:12
Jak widać, to pianino z czasów dawnego ZSRR. Ale żeby od razu z historią? I żeby do gazet...?
Gość
2025-09-07 21:45:20
Takie czasy, że trzeba się tlumaczyc, że to nie ustawka. Widać, że prezydent był na pewno zmęczony po rozmowie z Trumpem bo już był na schodach i jednak cofnął się. Niby banalna rzecz ale pokazuje że nasz prezydent to jeden z nas a nie człowiek z salonów. Nie zapomina skąd pochodzi i kim jest. Szacun bo ja też osobiście staram się szanować każdego tak samo czy to bezdomny czy papież.
Kamil
2025-09-07 19:42:46
Najlepsza Prezes działek, jaką do tej pory mieliśmy. Pozdrawiam.
Działkowiec.
2025-09-06 12:21:42
Tłumy ludziów byli :-)
Norbi
2025-09-05 22:13:47
Trzeba cierpliwie zaczekać. Brak stabilności politycznej bez wątpienia ma ogromne znaczenie. Trzymać cenę Panie Marszałku i nie popuszczać. Niech czeka na prawdziwego inwestora a nie spekulanta. Lokalizacja jest taka jaka jest i nie ma co narzekać!
Patriota
2025-09-04 18:11:10
Są to inwestycje uciążliwe dla mieszkańców a dla tych co mają mieć turbiny 700 m od domu wręcz szkodliwe dla zdrowia i tle w temacie!!
Ali
2025-09-04 05:09:02
Turbiny to kasa dla gaming a to sa kanaliza przedszokla czyli nie protestować przeciw tylko za żeby gmina wydała to z sensem
Jujko
2025-09-03 23:03:27