81 pojedynków, co dało łączny czas walki aż 6 godzin i 45 min – taki wynik zanotował Jacek Szewczak z Katany Szczytno podczas charytatywnego 24-godzinnego Maratonu Brazylijskiego Jujitsu w Gdańsku.
Impreza odbyła się już po raz piąty w Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku. Tym razem zawodnicy wspierali Fundację Pomorze Dzieciom. W wydarzeniu wzięło udział ponad 360 wojowników z całej Polski. Zawodnicy rywalizowali ze sobą w 5-minutowych pojedynkach przez 24 godziny. Walki rozpoczęto o godz. 10 w sobotę, a zakończono o godz. 10 rano w niedzielę.
Na gdańskich matach zaprezentowało się 4 zawodników Szczycieńskiego Stowarzyszenia Sportów Walki i Rekreacji Katana wraz ze swoim opiekunem Jackiem Szewczakiem.
- Był to nasz pierwszy występ na takiej imprezie – mówi Jacek Szewczak. - Cel był szlachetny dlatego nie wahaliśmy się, aby wziąć udział w tym wydarzeniu. Przyznam, że było naprawdę bardzo ciężko.
Walcząc przez 24 godziny w pięciominutowych walkach najlepiej ze szczycieńskiej ekipy wypadł trener Katany Jacek Szewczak, który stoczył aż 81 pojedynków (co dało 6 godzin 45 min walki) i w klasyfikacji końcowej maratonu zajął 14 miejsce.
W ślad za swoim trenerem poszedł Arkadiusz Żywalewski, który stoczył 70 walk zajmując 23 miejsce w klasyfikacji końcowej. Równie dobrze wypadło dwóch innych zawodników szczycieńskiego klubu. Marcin Welk stoczył 56 pojedynków, a Szymon Zarzycki 44 pojedynki.
Zwycięzcą Maratonu okazała się przedstawicielka klubu Złomiarz Gdańsk Olga Zabulewicz, która osiągnęła niewyobrażalny wynik 250 walk, wyprzedzając kolejnego uczestnika, swojego klubowego kolegę, Krystiana Zaleskiego, aż o 18 walk.
- Dla zwykłego człowieka jest to wynik nieosiągalny, bo po 2-3 walkach organizm ludzki jest tak zakwaszony, że mięśnie nie nadają się do dalszego wysiłku, a co dopiero 250 walk - podsumowuje trener Katany Szczytno, dodając, że sam już po 30 pojedynkach miał wszystkiego dość. - Musiałem odpocząć, ten wysiłek był nie do zniesienia, bolał każdy mięsień, a walki rozgrywaliśmy już tylko zawziętością i uporem. Po dwóch godzinach odpoczynku kontynuowałem zmagania i tak do samego rana. O 10 rano w niedzielę na matach została nas już tylko garstka (około 10 osób) z 365 osób zaczynających maraton.
Liczba radiowozów przekłada się na bezpieczeństwo w powiecie? Dość interesujące stwierdzenie. To rezultat jakichś badań?
Robert
2025-08-21 15:21:22
Brawo, brawo
Joanna
2025-08-21 14:58:58
USpać wszystkie i po problemie, szkoda miejsca i pieniedzy
Lukasz
2025-08-21 14:19:54
Może powinni pomyśleć o stworzeniu nowych miejsc pracy, nie o tym jak prawie 2mln PLN w bagnie
Paweł Roman Polański
2025-08-21 11:58:18
Ciągłe istnienie urzędów pracy można tłumaczyć jedynie tym, że zatrudniają osoby, które nigdzie indziej nie znalazłyby pracy. W ten sposób przyczyniają się do spadku bezrobocia. Fotoszop na zdjęciu tej pani jest zadziwi niejednego grafika.
Jego Eminencja
2025-08-20 11:07:05
Najbardziej miastem tego potrzebuje ? Przecież to jakiś żart żałosny żart!!! W mieście nie ma pracy ,nie ma zakładów młodzi uciekają ,a my róbmy sobie parki niedługo nie będzie dla kogo tych parków robić młodzi wyjadą starzy poumierają brawo burmistrz !!!
Mściciel
2025-08-20 09:46:47
ludzie uciekają ze Szczytna a oni .... - szkoda gadać
że tak powiem
2025-08-20 08:44:04
Najważniejsze to by wymienić te okropne lawki
Romek
2025-08-20 05:16:06
To może ktoś pomyśli, aby ścieżkę rowerową na Małej Bieli połączyć ze ścieżką przy ul. Piłsudskiego i z parkiem nad Małym Domowym, bo w tej chwili jest ścieżką z nikąd do nikąd.
Jans
2025-08-19 22:09:53
Sądziłem ze będą fotki Malej bieli a tu jacyś ludzie się lansują. a gdzie jest Stashka?
j23
2025-08-19 15:39:10