Czwartek, 23 Październik
Imieniny: Haliszki, Lody, Przybysłąwa -

Reklama


Reklama

Czy Błękitni Pasym podbiją IV ligę?


Błękitni Pasym wywalczyli upragniony awans do IV ligi. Co ciekawe ligowa rywalizacja może wystartować w sierpniu. Jaki to będzie sezon? - Tego nikt nie wie – mówi Marek Gawdziński, prezes Błękitnych Pasym. - Ale nie oszukujmy się w pierwszym roku będziemy walczyli raczej o utrzymanie.


  • Data:

Warmińsko-Mazurski Związek Piłki nożnej podjął decyzję o zakończeniu rozgrywek 2019/2020. Co ciekawe, żadna drużyna nie spadnie do niższej ligi. Dzięki temu w nowym sezonie w okręgówce zobaczymy dwa zespoły z naszego powiatu Omulew Wielbark i SKS Szczytno.


Reklama

 

Reklama

Jest to ważna informacja zwłaszcza dla kibiców SKS Szczytno, bo ich drużyna poważnie była zagrożona spadkiem do a klasy. Zajmowała ostatnie miejsce w lidze. Nie odnotowała żadnego zwycięstwa, czy nawet remisu. Wielbarczanie, po 17 kolejce (na niej przerwano rozgrywki) zajmowali 7 miejsce.

 

W okręgówce nie zobaczymy już za to piłkarzy Błękitnych Pasym, który z dorobkiem 45 punktów (5 punktów przewagi na drugą drużyną w tabeli Romintą Gołdap) wywalczyli awans do IV ligi. Będzie to już kolejny raz, kiedy piłkarzom z Pasymia przyjedzie grać w tej wyższej klasie rozgrywkowej.

 

- Ostatnio nie poszło nam najlepiej – wspomina Marek Gawdziński, prezes Błękitnych Pasym. - Zagraliśmy tylko sezon i spadliśmy do okręgówki. Ale wówczas złożyło się na to wiele czynników. Awans wywalczyliśmy praktycznie 15 zawodnikami, z czego aż 9 odeszło z drużyny i nie mieliśmy kim ich zastąpić. W tym awansie myślę, że będzie zdecydowanie inaczej. Bo raczej wszyscy chłopcy zostają, a kadra to 20 zawodników. Nie wykluczamy też pozyskać kilku nowych zawodników. Ale okno transferowe ma otworzyć się dopiero w lipcu, więc o szczegółach nie będę na razie mówił.

 

Prezes Gawdziński przyznaje, że na razie nie potrafi odpowiedzieć, na pytanie jak w IV lidze poradzą sobie piłkarze Błękitnych.

 

- Mieliśmy ustalone sparingi z drużynami z IV ligi, ale ze względu na koronawirusa nie odbyły się – mówi. - Nie mamy kontaktu z IV-ligowcami dlatego trudno określić ich poziom. Okręgówka jest bardzo słaba, czy IV liga będzie mocniejsza? Tego jeszcze nie wiemy, ale nie oszukujmy się pierwszy rok, to będzie raczej walka o utrzymanie się.

 

Od poniedziałku piłkarze Błękitnych wznowili treningi.

 

- Ruszyły cztery grupy młodzieżowe i oczywiście seniorzy – mówi Gawdziński. - Dostosowaliśmy się, oczywiście, do zaleceń epidemiologicznych, na boisku przebywa maksymalnie 6 osób. Nie ma szatni, a po treningach pryszniców. Jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji, że mamy niemal w jednym miejscu aż trzy boiska.

 

Zarząd klubu nie martwi się też za bardzo o kwestie finansowe.

 

- Dzięki temu, że sezon był krótszy udało nam się nieco zaoszczędzić – mówi prezes Gawdziński. - Poza tym nie wydaje mi się, aby gra w IV lidze była dużo droższa. To wciąż liga amatorska. Na zwrot kosztów będzie nas stać, ale na pewno nie będziemy się wygłupiać i nie będziemy nikomu płacić za grę w naszej drużynie. Przy okazji chcę dodać, że bardzo się cieszę, że SKS Szczytno nie spadł do a klasy. Byłaby to strata czasu dla tego zespołu. A tak jest motywacja do odbudowania się.

 

 

Fot. Facebook LKS Błękitni Pasym



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

  • Koniec czekania! Szczytno uruchamia przetarg na odnowienie wieży ciśnień
    włodarze najpierw oddali prawie darmo, a teraz wydadzą 18 mln - mistrzowie zarządzania i gospodarności na skalę światową. No ale kto komu zabroni wydawać lekką ręką nie swoje pieniądze.

    Profesor


    2025-10-22 12:32:08
  • Fafernuchy, wspomnienia i bit z tańcem! Dźwierzuty pokazują, że jesień może być gorąca
    No niby fajnie, ale co to ma wspólnego z Kulturą?

    ciekawa


    2025-10-22 10:06:41
  • Wiesław Mądrzejowski o rewitalizacji, kelnerkach i pokoleniu, które nie widzi koloru skóry
    Mnie się chce, aby nad Wisłą zawitał zdrowy rozsądek! Mnie się chce i hariri i pizzy i kebabu, sajgonek, sushi i tam innych potraw tzw. egzotycznych. Nie wspominając o kiełbaskach z jajkiem na śniadanie, a jeszcze grillowany halumi. A co nie wolno? A skąd się to bierze? Stąd, że ludzie są różnych światów kulturowych i dzielą się z tym, co mają najbardziej smakowite. A my zawsze z tymi pierogami i gołąbkami, a zwłaszcza z bigosem. Co do tych potraw nic nie mam, ale jak mogę w Szczytnie skosztować czegoś ciekawego z innych kultur (aby nie napisać z innych światów) to chętnie! No to tak - aby nie napisać wprost. Pozdrowienia.

    Szczytnianin po podróżach


    2025-10-22 04:12:51
  • Dariusz Szepczyński, przewodniczący Rady Miasta w Wielbarku: - „Opór był zbyt duży”
    Panie Szepczyński, naprawdę czas na trochę wiedzy, zanim zacznie Pan mówić ludziom, że „opór był zbyt duży”. Wielbark to nie pustynia, tylko spokojna, zielona gmina Warmii i Mazur, gdzie ludzie chcą po prostu normalnie żyć. A Pan chciał im postawić jedne z największych wiatraków w Polsce, a może i w całej Europie, dosłownie kilkaset metrów od domów. Proszę nie mówić, że to „czysta energia”. W Niemczech, które przez lata były wzorem zielonej transformacji, farmy wiatrowe są masowo rozbierane. Okazały się mało rentowne, hałaśliwe, niszczące krajobraz i nieprzewidywalne. Produkują prąd tylko wtedy, gdy wieje wiatr,a kiedy nie wieje, sieć musi być zasilana z gazu albo węgla. To nie ekologia, tylko drogi, niestabilny i dotowany interes. Zamiast niszczyć warmińsko-mazurski krajobraz, powinniśmy inwestować w geotermię, biogazownie, fotowoltaikę dachową i małe reaktory jądrowe (SMR). To są źródła energii przyszłości… czyste, przewidywalne i naprawdę opłacalne. A nie wielkie turbiny, które po 15 latach będą bezużyteczne i których łopat nikt nie potrafi zutylizować. Ludzie z Wielbarka mieli rację, protestując. To nie oni potrzebują edukacji to Pan powinien zrozumieć, że Warmia i Mazury to nie przemysłowy poligon dla cudzych interesów, tylko miejsce, gdzie powinno się chronić przyrodę i zdrowie mieszkańców.

    Potok


    2025-10-22 00:42:04
  • Szczytno w sercu, teatr w żyłach. Droga Cezarego Studniaka (Rozmowa „Tygodnika Szczytno”)
    Szkoda, że nie padło pytanie o Huntera. Przez krótki czas był jego członkiem ;)

    NIetzsche


    2025-10-21 17:34:41
  • Pasym, USA i jawa – trzy szczęścia Lucyny Kobylińskiej
    40 lat w samorządzie czyli zero wytworzonej wartości przez całe życie. Rzeczywiście jest czego gratulować

    Dobre


    2025-10-21 16:18:12
  • 100 lat pani Anny z Targowa! 10 dzieci, 25 wnuków i 35 prawnuków – żywa legenda rodziny
    już sie nie wroci, teraz jedno dziecko i psiecko. może 2, 3 wnuki albo żadnego. po co robić dzieci na wojne????

    Marcel


    2025-10-21 11:49:30
  • Szpital w Szczytnie dołącza do programu „Szpitale Przyjazne Wojsku”
    Mnie się zawsze wydawało, że lekarze szpitalni, ale i nie tylko, maja przeszkolenie wojskowe. Chociaż wiadomo, że pole walki się zmienia, o czym świadczą doniesienia lekarzy działających na Ukrainie. Ale to wszystko dobrze. Tylko co z pacjentami cywilnymi? W zasadzie wiadomo, co nas czeka. Szpital w Szczytnie jest wzbogacany o różnego rodzaju sprzęt i możliwości (tomografy, rezonanse, oddział rehabilitacji). Tylko czy będzie to dostępne dla mieszkańca powiatu. Bo to może tylko pod kątem operacji \"W\"? No proszę, aby ktoś na to pytanie odpowiedział. Czy to ma być tylko lazaret? Ja wojsku nic nie żałuję, ale cywile, jako zaplecze wojska też muszą mieć jakieś zabezpieczenie...

    Taki sobie czytelnik


    2025-10-20 20:29:59
  • Klaudiusz Woźniak: - Muzeum to nie przeszłość, tylko rozmowa z przeszłością
    Ale o co chodzi z tym szyldem? Bo nie rozumiem. Czy coś się zmieniło?

    Zdumiony


    2025-10-20 19:17:13
  • GOK + biblioteka pod jednym szyldem? Dyrektor protestuje
    Nareszcie ktoś pomyślał!

    Marek


    2025-10-20 16:38:45

Reklama