Czwartek, 23 Październik
Imieniny: Haliszki, Lody, Przybysłąwa -

Reklama


Reklama

Dogrywka wyłoniła mistrza powiatu (zdjęcia)


Błękitni Pasym wygrali pierwsze w historii Mistrzostwa Powiatu w Piłce Nożnej Mężczyzn o Puchar Starosty Szczycieńskiego. Po emocjonującym, bardzo zaciętym i twardym meczu, zakończonym dogrywką, pokonali 2:1 Omulew Wielbark. Bramki zdobyli: Chrzanowski i Kowalewski dla Pasymia oraz Miłek dla Wielbarka. Dla wielu jednak to Omulew był zwycięzcą tego turnieju...


  • Data:

Błękitni Pasym – Omulew Wielbark 2:1 (0:0)

 

1:0 - Chrzanowski Pasym 98 minuta

1:1 - Kamil Miłek Omulew 102 minuta

2:1 - Kowalewski Pasym 113 minuta

 

Składy zespołów:

 

Błękitni: Brzozowski – Mikulak, Nosowicz, Świercz, Dobrzyński, Balcerzak, Nosowicz, Chrzanowski, Kulesik, Gołaszewski, Malanowski. Zmiany: Kowalewski, Jagiełło, Kępka, Walczak, Kowalewski, Stańczak.

 

Omulew: Woźny – Buła, Bagiński, S. Nowakowski, Cieślik, M. Miłek, Gąsiewski, Płoski, Musiał, Kwiecień, Remiszewski. Zmiany: Gut, Abramczyk, K. Miłek, C. Nowakowski, Zarzycki.

 

W ramach turnieju rozegrano pięć meczów. Błękitni Pasym i Omulew Wielbark były drużynami rozstawionymi. - Błękitni wywalczyli awans do IV ligi, a Omulew to drużyna najwyżej notowana w klasie okręgowej z naszego powiatu – wyjaśnia Ewa Bogusz, dyrektor Powiatowego Centrum Sportu, Rekreacji i Turystyki w Szczytnie organizator rywalizacji. - Dlatego zdecydowaliśmy się na to, aby od razu te drużyny trafiły do półfinału turnieju.

 

W pierwszych eliminacyjnych parach zmierzyły się WKS Wałpusza 07 z SKS Szczytno 2:5 oraz

GKS Szczytno - GKS Dźwierzuty 3:5.

Zwycięzcy tych rywalizacji zagrali w parach: GKS Dźwierzuty - Omulew Wielbark 0:7 oraz

SKS Szczytno - Błękitni Pasym 1:7.

 

Do finału weszli Błękitni i Omulew. Mecz finałowy miał wyjątkową oprawę. Rozegrano go w niedzielę, 28 czerwca na stadionie przy ulicy Ostrołęckiej w Szczytnie.

 

Stadion przywitał piłkarzy bardzo wysoką temperaturą. Mecz rozpoczął się delikatną przewagą Błękitnych. Widać było, że podopieczni grającego trenera Patryka Malanowksiego bardzo chcieli udowodnić, że ich awans do IV ligi nie był przypadkiem i że w tej chwili są najlepszą drużyną w naszym powiecie. Wielbarczanie nic sobie z tego jednak nie zrobili. Co więcej, to oni, jako pierwsi, stworzyli kilka groźnych sytuacji podbramkowych, gdzie musiał interweniować Brzozowski.

 

Potem jednak ponownie inicjatywę przejęli Błękitni. Najpierw w polu karnym po rzucie różnym pięknym strzałem popisał się Mikulak. Bramkarz Omulwi musiał sparować piłkę. Potem golkipera z Wielbarka sprawdził Balcerzak, ale i w tym przypadku Woźny był lepszy. Do przerwy żadna z drużyn nie stworzyła sobie groźnych okazji do objęcia prowadzenia.

 

Druga połowa przebiegła niemal identycznie. Każda z drużyn miała sytuacje do strzelenia tej upragnionej bramki, ale bramkarze byli nie do pokonania. Tempo nieco opadło. Trzy minuty przed końcem spotkania groźnym strzałem popisał się napastnik Omulwi, ale piłka przeleciał obok słupka bramki. Mecz w regulaminowym czasie zakończył się remisem 0:0. Sędzia zarządził 30-minutową dogrywkę.


Reklama

 

W 98. minucie pasymianie zdobyli upragnionego gola. Piłkę do rzutu wolnego ustawił Szymon Chrzanowski, który ładnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce. Niestety, Błękitni nie utrzymali długo tego prowadzenia. Omulew już po czterech minutach odpowiedziała golem. Dośrodkowanie w pole karne i celnym strzałem głową popisał się Kamil Miłek. Pierwsza część dogrywki zakończyła się wynikiem 1:1.

 

Druga odsłona dogrywki była równie emocjonująca. Ponownie to pasymianie zdobyli pierwsi gola i wyszli na prowadzenie. Patryk Kowalewski w 113 minucie pokonał bramkarza Omulwi.

 

Omulew jednak nie powiedziała jeszcze swojego ostatniego słowa i szybko starała się doprowadzić do remisu. Na dwie minuty przed końcem meczu Omulew strzelił wyrównującą bramkę. - Wydawało się nam, że jest znowu remis – mówi Mariusz Korczakowski, trener Omulwi. - Sędzia wskazał środek boiska. - Zawodnicy z Pasymia ruszyli jednak do sędziego bocznego, otoczyli go i wymusili zmianę decyzji. Sędzia boczny pokazał spalonego, a główny nie uznał bramki. Nie będę się na ten temat wysiadał, bo stałem z 60 metrów od akcji, ale sędzia boczny w pierwszej chwili nie sygnalizował spalonego. Dziwna sytuacja. Dająca trochę niesmak. Ale tak to już w sporcie bywa.

 

Minutę po tej akcji Michał Nosowicz z Pasymia otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i pasymianie grali w 10. Mimo jeszcze kilku dość dynamicznych prób wielbarczanom nie udało się wyrównać. - Dla mnie i tak ten mecz wygrali piłkarze z Wielbarka – mówi Tadeusz Kowalski, który obserwował zmagania z trybun. - Zagrali przede wszystkim fair play. Nie dyskutowali z sędzią, z jego decyzjami, czego nie można było powiedzieć o Pasymiu. Ale taki jest sport. Było to naprawdę świetne widowisko, pełne emocji. Błękitnym gratuluję historycznego zwycięstwa.

 

 

Wyniki:

 

17.06.2020 r. Stadion w Szczytnie

WKS Wałpusza 07 - SKS Szczytno 2:5

 

18.06.2020 r. Stadion w Olszynach

GKS Szczytno - GKS Dźwierzuty 3:5

 

24.06.2020 r. Stadion w Dźwierzutach

GKS Dźwierzuty - Omulew Wielbark 0:7

 

25.06.2020 r. Stadion w Szczytnie

SKS Szczytno - Błękitni Pasym 1:7

 

Finał 28.06.2020 r. Stadion w Szczytnie

Omulew Wielbark - Błękitni Pasym 1:2

 

 

 

Komentarze:

 

Ewa Bogusz, dyrektor PCSTiR

 

Myślę, że turniej był na tyle interesującym przedsięwzięciem, że zorganizujemy go również za rok. Cieszył się dużym zainteresowaniem klubów, ale też kibiców, mimo że większość meczów odbywała się przy pustych trybunach. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie wolny od obostrzeń spowodowanych koronowirusem i nasz turniej będzie po prostu piłkarskim świętem, w którym wezmą udział też kibice, liczę że będą obserwować rywalizację całymi rodzinami.

Reklama

 

 

Jarosław Matłach,

starosta szczycieńska

 

Na naszych oczach tworzy się piłkarska historia powiatu. Na pewno ten turniej będzie odbywał się co roku. Derby wywołują emocje, te sportowe oczywiście. Piłkarze, kibice mają swoje święto. Oglądałem dwa mecze z tych pięciu i przyznam, że każdy był rewelacyjny. Choć nie ukrywam, że finał bardzo mnie zaskoczył. Poziom, determinacja, walka – było tam wszystko, co kibice chcieliby zobaczyć. Rewelacja. Piłkarze na boisku zostawiali na pewno wiele zdrowia.

 

 

Mariusz Korczakowski,

trener Omulwi Wielbark

 

 

Zagraliśmy dobry mecz. Na tle IV-ligowej drużny niczym nie odstawaliśmy. Mieliśmy swoje sytuacje, a w końcówce to my przycisnęliśmy i kto wie, gdyby było nieco więcej czasu, jak ten pojedynek by się zakończył.

Sam pomysł turnieju oceniam jako dobry. Warto by w przyszłym roku wcześniej ustalić terminy i miejsca meczów i ich się trzymać, bo to daje szanse na dobre przygotowanie się do rywalizacji.

 

 

Marek Gawdziński,

prezes Błękitnych Pasym

 

 

Niestety, nie byłem na meczu finałowym. Ale bardzo cieszę się, że nasza drużyna wygrała. Wiem, że nie zagraliśmy swojego, tylko daliśmy się wciągnąć w grę Omulwi. Być może to był powód tej wyrównanej rywalizacji. Inna rzecz, że boisko w Szczytnie jest bardzo trudne. Ma dużo nierówności, co utrudniało precyzyjny akcje. Jeśli chodzi o sam turniej, to myślę, że jest to znakomita inicjatywa. Od ponad pół roku była to pierwsza okazja, aby zagrać o jakąś stawkę. A to inna motywacja, inne emocje, inna gra. Mam nadzieję, że będą to cykliczne zawody.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

  • Koniec czekania! Szczytno uruchamia przetarg na odnowienie wieży ciśnień
    włodarze najpierw oddali prawie darmo, a teraz wydadzą 18 mln - mistrzowie zarządzania i gospodarności na skalę światową. No ale kto komu zabroni wydawać lekką ręką nie swoje pieniądze.

    Profesor


    2025-10-22 12:32:08
  • Fafernuchy, wspomnienia i bit z tańcem! Dźwierzuty pokazują, że jesień może być gorąca
    No niby fajnie, ale co to ma wspólnego z Kulturą?

    ciekawa


    2025-10-22 10:06:41
  • Wiesław Mądrzejowski o rewitalizacji, kelnerkach i pokoleniu, które nie widzi koloru skóry
    Mnie się chce, aby nad Wisłą zawitał zdrowy rozsądek! Mnie się chce i hariri i pizzy i kebabu, sajgonek, sushi i tam innych potraw tzw. egzotycznych. Nie wspominając o kiełbaskach z jajkiem na śniadanie, a jeszcze grillowany halumi. A co nie wolno? A skąd się to bierze? Stąd, że ludzie są różnych światów kulturowych i dzielą się z tym, co mają najbardziej smakowite. A my zawsze z tymi pierogami i gołąbkami, a zwłaszcza z bigosem. Co do tych potraw nic nie mam, ale jak mogę w Szczytnie skosztować czegoś ciekawego z innych kultur (aby nie napisać z innych światów) to chętnie! No to tak - aby nie napisać wprost. Pozdrowienia.

    Szczytnianin po podróżach


    2025-10-22 04:12:51
  • Dariusz Szepczyński, przewodniczący Rady Miasta w Wielbarku: - „Opór był zbyt duży”
    Panie Szepczyński, naprawdę czas na trochę wiedzy, zanim zacznie Pan mówić ludziom, że „opór był zbyt duży”. Wielbark to nie pustynia, tylko spokojna, zielona gmina Warmii i Mazur, gdzie ludzie chcą po prostu normalnie żyć. A Pan chciał im postawić jedne z największych wiatraków w Polsce, a może i w całej Europie, dosłownie kilkaset metrów od domów. Proszę nie mówić, że to „czysta energia”. W Niemczech, które przez lata były wzorem zielonej transformacji, farmy wiatrowe są masowo rozbierane. Okazały się mało rentowne, hałaśliwe, niszczące krajobraz i nieprzewidywalne. Produkują prąd tylko wtedy, gdy wieje wiatr,a kiedy nie wieje, sieć musi być zasilana z gazu albo węgla. To nie ekologia, tylko drogi, niestabilny i dotowany interes. Zamiast niszczyć warmińsko-mazurski krajobraz, powinniśmy inwestować w geotermię, biogazownie, fotowoltaikę dachową i małe reaktory jądrowe (SMR). To są źródła energii przyszłości… czyste, przewidywalne i naprawdę opłacalne. A nie wielkie turbiny, które po 15 latach będą bezużyteczne i których łopat nikt nie potrafi zutylizować. Ludzie z Wielbarka mieli rację, protestując. To nie oni potrzebują edukacji to Pan powinien zrozumieć, że Warmia i Mazury to nie przemysłowy poligon dla cudzych interesów, tylko miejsce, gdzie powinno się chronić przyrodę i zdrowie mieszkańców.

    Potok


    2025-10-22 00:42:04
  • Szczytno w sercu, teatr w żyłach. Droga Cezarego Studniaka (Rozmowa „Tygodnika Szczytno”)
    Szkoda, że nie padło pytanie o Huntera. Przez krótki czas był jego członkiem ;)

    NIetzsche


    2025-10-21 17:34:41
  • Pasym, USA i jawa – trzy szczęścia Lucyny Kobylińskiej
    40 lat w samorządzie czyli zero wytworzonej wartości przez całe życie. Rzeczywiście jest czego gratulować

    Dobre


    2025-10-21 16:18:12
  • 100 lat pani Anny z Targowa! 10 dzieci, 25 wnuków i 35 prawnuków – żywa legenda rodziny
    już sie nie wroci, teraz jedno dziecko i psiecko. może 2, 3 wnuki albo żadnego. po co robić dzieci na wojne????

    Marcel


    2025-10-21 11:49:30
  • Szpital w Szczytnie dołącza do programu „Szpitale Przyjazne Wojsku”
    Mnie się zawsze wydawało, że lekarze szpitalni, ale i nie tylko, maja przeszkolenie wojskowe. Chociaż wiadomo, że pole walki się zmienia, o czym świadczą doniesienia lekarzy działających na Ukrainie. Ale to wszystko dobrze. Tylko co z pacjentami cywilnymi? W zasadzie wiadomo, co nas czeka. Szpital w Szczytnie jest wzbogacany o różnego rodzaju sprzęt i możliwości (tomografy, rezonanse, oddział rehabilitacji). Tylko czy będzie to dostępne dla mieszkańca powiatu. Bo to może tylko pod kątem operacji \"W\"? No proszę, aby ktoś na to pytanie odpowiedział. Czy to ma być tylko lazaret? Ja wojsku nic nie żałuję, ale cywile, jako zaplecze wojska też muszą mieć jakieś zabezpieczenie...

    Taki sobie czytelnik


    2025-10-20 20:29:59
  • Klaudiusz Woźniak: - Muzeum to nie przeszłość, tylko rozmowa z przeszłością
    Ale o co chodzi z tym szyldem? Bo nie rozumiem. Czy coś się zmieniło?

    Zdumiony


    2025-10-20 19:17:13
  • GOK + biblioteka pod jednym szyldem? Dyrektor protestuje
    Nareszcie ktoś pomyślał!

    Marek


    2025-10-20 16:38:45

Reklama