Kto zostanie nowym burmistrzem Wielbarka? To pytanie zadaje sobie coraz więcej mieszkańców tej gminy. Wybory samorządowe odbędą się w marcu lub kwietniu przyszłego roku. Pojedynek w Wielbarku o fotel burmistrza będzie „czysty”, bo Grzegorz Zapadka podtrzymuje swoje stanowisko o tym, że nie będzie kandydował. W innych samorządach kandydaci już się ujawniają. W Wielbarku jest... cisza.
Mimo tej ciszy od lat mówiło się o dwóch pewnych kandydatach na fotel burmistrza Wielbarka – Jerzym Szczepanku i Robercie Kwiatkowskim. Pytani we wtorek, 7 listopada, o swoje decyzje związane z nadchodzącymi wyborami samorządowymi obaj mówią - „tak, będę kandydował”.
Ale w gminie coraz częściej mieszkańcy mówią o jeszcze jednym potencjalnym kandydacie - Andrzeju Kimbarze.
- Tak, to prawda... - odpowiada na pytanie naszego dziennikarza on sam. - Że ludzie gadają – dodaje z uśmiechem i tajemnicą. - Ale ja na razie tego gadania nie chcę komentować – uciął rozmowę.
Czy w Wielbarku pojawią się jeszcze jacyś inni kandydaci?
- Oby – mówi nam jeden z mieszkańców, którego spotkaliśmy na ulicy miasta. - Zapadka jest znakomitym gospodarzem, widać to chociażby po tym, jak dziś wygląda nasza gmina. Im więcej będzie kandydatów, tym będziemy mięli większy wybór i szanse na dobrego gospodarza. Bo póki co to Wielbark skazany jest na Szczepanka lub Kwiatkowskiego. Nie mam nic do tych panów, ale chyba wolałbym na tym stanowisku jakąś młodszą osobę z wizją, perspektywą – dodaje. Gdy pytamy, aby rozwinął swoją myśl rezygnuje z rozmowy i zastrzega, abyśmy nie cytowali go z imienia i nazwiska.
Wrócimy zatem do pewnych kandydatów na burmistrza Wielbark. Kim są?

Jerzy Szczepanek.
Jerzy Szczepanek ma 60 lat. 35 lat przepracował w oświacie. Był dyrektorem szkół w Lesinach Wielkich, Łatanej Wielkiej i Wielbarku. Od 2018 roku jest wicestarostą szczycieńskim. Jest rodowitym mieszkańcem gminy Wielbark. Pochodzi z Lesin Wielkich, a od 2003 roku mieszka w Wielbarku. Prywatnie ma żonę, córkę i zięcia.
- Wnuków brak – mówi z uśmiechem.
Dlaczego chce zostać burmistrzem Wielbarka?
- Od 2002 roku jestem związany z samorządem powiatowym, między innymi jako radny powiatowy – mówi. - Chciałbym to doświadczenie wykorzystać, aby nasza gmina rozwijała się jeszcze prężniej, co najmniej w takim tempie, jak do tej pory. Nie ukrywam, że do kandydowania namawiają mnie też sami mieszkańcy. Obecnego burmistrza oceniam znakomicie, to najwyższa półka samorządowców w naszym kraju – dodaje. - Nasza gmina jest liderem w regionie, a jeszcze 20 lat temu była na szarym końcu. Warto kontynuować to, co dobre.

Robert Kwiatkowski.
Robert Kwiatkowski ma 52 lata. Przez ponad 22 lata pracował jako policjant. Obecnie prowadzi własną firmę związaną z działalnością szkoleniową i marketingową. Był między innymi komendantem powiatowym Policji w Szczytnie, wykładowcą akademickim w WSPol. Od 2002 roku, z przerwą na jedną kadencję, jest też radnym miejskim w Wielbarku, a w tej kadencji przewodniczącym rady. Prywatnie ma żonę i dwóch synów. Od 1994 roku jest mieszkańcem Wielbarka.
- Przyszedłem tu za żoną ze Szczytna – opowiada z uśmiechem.
Dlaczego chce zostać burmistrzem Wielbarka?
- Brałem udział w tych przemianach od 2002 roku – wspomina. - Byłem jedną z osób, która namówiła obecnego burmistrza do kandydowania i widzę, jakie są tego efekty, jak Wielbark zmienił się na lepsze. Chciałbym kontynuować ten zrównoważony rozwój i miasta i gminy. Nie można zmarnować dorobku tych 20 lat – dodaje.
Czy do tego grona kandydatów dołączy ktoś jeszcze?
- Myślę, że tak może się stać – mówi z uśmiechem Grzegorz Zapadka, obecny burmistrz Grzegorz Zapadka. - Do wyborów jeszcze trochę czasu zostało.
Na pytanie, czy poprze któregoś z kandydatów, którzy będą ubiegli się o fotel burmistrza odpowiada jasno.
- Nie, bo byłoby to nieuczciwe. W wyborach wezmę udział jako wyborca, rezygnuję z pracy w samorządzie i nie chciałbym w tym środowisku niepotrzebnie mieszać – dodaje.
Zobaczył światełko w tunelu, pędził żeby zdarzyć zanim zgaśnie.
Opętanie zanim świeczka zgaśnie.
2025-11-05 13:42:39
Energetyka planowych wyłączeń raczej nie robi w nocy. Rzeczywiście, że mogła być awaria, tym bardziej że w ubiegłym tygodniu były wichury.
darekk
2025-11-05 10:11:59
A jak ktoś mieszka na drugim końcu miasta, samochodu nie ma, ale lata swoje ma, to co ma zrobić z tym worem ubrań? Niech mi odpowie jakaś mądrala.
Stara baba.
2025-11-05 07:50:02
Ostróda poradziła sobie z tym o wiele lepiej. Pojemniki, które stały kiedyś na każdym osiedlu z oznaczeniem PCK (połowa pewnie szła później do ciupeksów), przekształcono na pojemniki zakładu komunalnego. Po prostu je przemalowano, odpowiednio oznaczono i tyle w temacie. Każdy w Ostródzie, idąc ze śmieciami, powiedzmy z butelkami czy papierami, ma teraz oddzielny pojemnik na odzież. Po prostu już nie jest oznaczony jako PCK, więc można każde szmaty tam wrzucić i nie musi czekać na zbiórki, czy samemu kombinować transport do kurde zakładu oczyszczania miasta, tym bardziej że każdy i to nie małe pieniądze płaci za śmieci !!! Nie wiem czemu, ale Szczytno zawsze ma jakiś problem i jak inne miasta sobie radzą z tego typu rzeczami, to nasze nie !!! Buractwo tym naszym miastem rządziło i rządzić będzie nadal jak widać
NSZ 1111
2025-11-04 18:01:23
Może to była niespodziewana awaria(czasem jest zwarcie w transformatorze lub na linii przesyłowej) a wyłączenie prądu nastąpiło samoczynnie w skutek zabezpieczenia technicznego.
Spokojnie z tymi bezpodstawnymi złośliwościami do energetyki.
2025-11-04 13:53:57
Co za mrzonki... Uwiarygodnienie fikcji literackiej ma pomóc? Komu? Po co? Żałosne
Robert
2025-11-04 13:34:15
Ciekawe. Jakiś czas temu, na zapytanie skierowane do Ministra Finansów, ile środków w budżecie jest zarezerwowanych na obwodnicę Szczytna, tenże odpisał (pismo do wglądu), że 0. A czy te środki będą w przyszłych budżetach, to zdarzenie raczej przyszłe, niepewne. Może Redakcja podrążyłaby głębiej, jak to faktycznie jest z tym finansowaniem? Zapewnień drogowców nie brałbym za pewnik.
Obserwujący
2025-11-03 14:26:50
Ten problem mnie zadziwia. Obwodnica wokół Szczytna to ostatnia rzecz, jakiej potrzebuje lokalny handel. Wystarczy spojrzeć na obecne obłożenie sklepów. Po wybudowaniu obwodnicy centrum będzie miastem widmo.
J. Walter
2025-11-03 12:47:19
Nocna prohibicja ma sens. W Olsztynie jest ona od lat i się sprawdza. Kto chce wypić, niech kupi wcześniej, a nawet -wzorem pana Wiesława- zaopatrzy sobie barek i nie marudzi.
Pozdrowienia ze Szczytna
2025-11-02 10:55:45
W poprzednim artykule było że \"Miasto kupi całoroczne lodowisko\" co za debil ukrył się pod nazwą \"Miasto\"? hę? a może to było gotowanie żaby, by sprawdzić, jak zareaguje społeczeństwo, na debilny pomysł, uśmiechniętego \"Miasta\"?
Nikoś
2025-11-01 12:17:14