W sumie 24 brydżystów, w tym aż cztery kobiety (wyjątkowy to rekord) zasiadło w sobotę, 7 grudnia przy zielonych stolikach, w Gminnym Ośrodku Kultury w Świętajnie. W tym roku puchar starosty szczycieńskiego wylicytowali powiatowi mistrzowie: Janusz Borowiński i Wojciech Wrześniowski.
Mistrzostwa powiatu w brydżu sportowym mają charakter zamknięty. Uczestniczą w nich wyłącznie zawodnicy z terenu powiatu, poza jednym wyjątkiem – Mirosławem Doroszukiem z Olsztyna, który ma przywilej walki o szczycieński puchar, od lat jest bowiem członkiem szczycieńskiej drużyny brydżowej, więc w rozgrywkach ligowych reprezentuje nasz powiat.
Mimo tego niewielkiego ograniczenia na turnieju w Świętajnie stawiło się 24 zawodników (12 par). Głównie doświadczonych, „starych” zawodników, ale nie zabrakło też i kilku osób, które można by określić amatorskimi „rodzynkami”. I ich obecność szczególnie ucieszyła organizatorów turnieju. Ucieszyła tak dalece, że praktycznie każdy uczestnik wyjechał ze Świętajna z nagrodą. To zasługa tychże organizatorów, a głównie wójt Świętajna Alicji Kołakowskiej, która wsparła organizację mistrzostw kwotą wcale niesymboliczną.
Tegorocznymi mistrzami powiatu szczycieńskiego w brydżu sportowym parami zostali Janusz Borowiński i Wojciech Wrześniowski. Tytuł wicemistrzów wywalczyła para: Stanisław Nowotka i Andrzej Łatka. Trzecią zaś lokatę uzyskali: Leszek Mielczarek i Mirosław Doroszuk.
Nagrody – jako się rzekło - otrzymali wszyscy. Warto jednak zaznaczyć, że bodaj po raz pierwszy w historii tych mistrzostw (a były to już jubileuszowe, bo XX), w gronie nagrodzonych znalazła się para wyłącznie damska (nie mikstowa). To historyczne dla szczycieńskiego brydża wydarzenie zapewniły panie: Jolanta i Wanda Kwiatkowskie.
Grudzień przyniósł mistrzom powiatu – Januszowi i Wojtkowi więcej sukcesów. Po ostatniej (poniedziałek 9 grudnia) tegorocznej rundzie Korespondencyjnych Mistrzostw Polski już wiadomo, że para Borowiński – Wrześniowski zajęła bardzo wysokie, bo 34 miejsce w kraju (i nie tylko, bo udział w KMP biorą także zawodnicy z innych państw, np. Ukrainy czy nawet USA). Kolejna szczycieńska para: Stefan Piskorski i Jerzy Anderszewski, w klasyfikacji generalnej KMP uplasowali się na pozycjach 221-222. Przy klasyfikowanych ponad 3400 zawodnikach, to godne osiągnięcia sportowe naszych brydżystów.
włodarze najpierw oddali prawie darmo, a teraz wydadzą 18 mln - mistrzowie zarządzania i gospodarności na skalę światową. No ale kto komu zabroni wydawać lekką ręką nie swoje pieniądze.
Profesor
2025-10-22 12:32:08
No niby fajnie, ale co to ma wspólnego z Kulturą?
ciekawa
2025-10-22 10:06:41
Mnie się chce, aby nad Wisłą zawitał zdrowy rozsądek! Mnie się chce i hariri i pizzy i kebabu, sajgonek, sushi i tam innych potraw tzw. egzotycznych. Nie wspominając o kiełbaskach z jajkiem na śniadanie, a jeszcze grillowany halumi. A co nie wolno? A skąd się to bierze? Stąd, że ludzie są różnych światów kulturowych i dzielą się z tym, co mają najbardziej smakowite. A my zawsze z tymi pierogami i gołąbkami, a zwłaszcza z bigosem. Co do tych potraw nic nie mam, ale jak mogę w Szczytnie skosztować czegoś ciekawego z innych kultur (aby nie napisać z innych światów) to chętnie! No to tak - aby nie napisać wprost. Pozdrowienia.
Szczytnianin po podróżach
2025-10-22 04:12:51
Panie Szepczyński, naprawdę czas na trochę wiedzy, zanim zacznie Pan mówić ludziom, że „opór był zbyt duży”. Wielbark to nie pustynia, tylko spokojna, zielona gmina Warmii i Mazur, gdzie ludzie chcą po prostu normalnie żyć. A Pan chciał im postawić jedne z największych wiatraków w Polsce, a może i w całej Europie, dosłownie kilkaset metrów od domów. Proszę nie mówić, że to „czysta energia”. W Niemczech, które przez lata były wzorem zielonej transformacji, farmy wiatrowe są masowo rozbierane. Okazały się mało rentowne, hałaśliwe, niszczące krajobraz i nieprzewidywalne. Produkują prąd tylko wtedy, gdy wieje wiatr,a kiedy nie wieje, sieć musi być zasilana z gazu albo węgla. To nie ekologia, tylko drogi, niestabilny i dotowany interes. Zamiast niszczyć warmińsko-mazurski krajobraz, powinniśmy inwestować w geotermię, biogazownie, fotowoltaikę dachową i małe reaktory jądrowe (SMR). To są źródła energii przyszłości… czyste, przewidywalne i naprawdę opłacalne. A nie wielkie turbiny, które po 15 latach będą bezużyteczne i których łopat nikt nie potrafi zutylizować. Ludzie z Wielbarka mieli rację, protestując. To nie oni potrzebują edukacji to Pan powinien zrozumieć, że Warmia i Mazury to nie przemysłowy poligon dla cudzych interesów, tylko miejsce, gdzie powinno się chronić przyrodę i zdrowie mieszkańców.
Potok
2025-10-22 00:42:04
Szkoda, że nie padło pytanie o Huntera. Przez krótki czas był jego członkiem ;)
NIetzsche
2025-10-21 17:34:41
40 lat w samorządzie czyli zero wytworzonej wartości przez całe życie. Rzeczywiście jest czego gratulować
Dobre
2025-10-21 16:18:12
już sie nie wroci, teraz jedno dziecko i psiecko. może 2, 3 wnuki albo żadnego. po co robić dzieci na wojne????
Marcel
2025-10-21 11:49:30
Mnie się zawsze wydawało, że lekarze szpitalni, ale i nie tylko, maja przeszkolenie wojskowe. Chociaż wiadomo, że pole walki się zmienia, o czym świadczą doniesienia lekarzy działających na Ukrainie. Ale to wszystko dobrze. Tylko co z pacjentami cywilnymi? W zasadzie wiadomo, co nas czeka. Szpital w Szczytnie jest wzbogacany o różnego rodzaju sprzęt i możliwości (tomografy, rezonanse, oddział rehabilitacji). Tylko czy będzie to dostępne dla mieszkańca powiatu. Bo to może tylko pod kątem operacji \"W\"? No proszę, aby ktoś na to pytanie odpowiedział. Czy to ma być tylko lazaret? Ja wojsku nic nie żałuję, ale cywile, jako zaplecze wojska też muszą mieć jakieś zabezpieczenie...
Taki sobie czytelnik
2025-10-20 20:29:59
Ale o co chodzi z tym szyldem? Bo nie rozumiem. Czy coś się zmieniło?
Zdumiony
2025-10-20 19:17:13
Nareszcie ktoś pomyślał!
Marek
2025-10-20 16:38:45