Piątek, 24 Październik
Imieniny: Edwarda, Marleny, Seweryna -

Reklama


Reklama

Piłkarska pasja w angielskim stylu


Radosław Jasiński to człowiek, który swoją pasją dzieli się z innymi. Kocha piłkę nożną. Jest trenerem koordynatorem Football Academy Szczytno. Ma licencje UEFA C, szkoli się na UEFA B. Bez wątpienia to jeden z najlepszych trenerów w naszym powiecie. Jak postrzega piłkę nożną w naszym powiecie, co zawodnikom oferuje Football Academy Szczytno?


  • Data:

Radosław Jasiński

 

 

 

To pana praca czy pasja?

 

W tym roku skończyłem studia, a ze względu na ograniczony czas pracowałem w kilku miejscach głównie dorywczo. Muszę przyznać, że jeśli mógłbym wybierać, to zdecydowanie nie chciałbym robić niczego innego poza trenowaniem. Najlepiej byłoby łączyć pracę w pełnym wymiarze z pasją. To wielka przyjemność móc wychodzić na trening niezależnie od pogody, czy nastroju i czuć satysfakcję ze spotkania z młodymi zawodnikami. Widzieć ich postępy, smutek po przegranym i radość po wygranym meczu. Kiedyś przeczytałem: „jeśli lubisz swoją pracę, to nigdy nie będziesz już pracował” – tak właśnie jest ze mną. Ja nie pracuję, ja realizuję pasję.

 

 

Football Academy Szczytno weszła na tutejszy „piłkarski rynek” trzy lata temu. Co Was wyróżnia?

 

 

Podstawą działalności Akademii jest przede wszystkim szkolenie piłkarskie dzieci w wieku od 4 do 12 lat. Bazujemy na etapizacji szkolenia, więc 4-latek zaczyna od zabawy z piłką, a w treningu czasem uczestniczą nawet rodzice, by stworzyć przyjazne środowisko do rozwoju młodego człowieka. Ponadto pracujemy na Koncepcji Szkolenia FA (programie szkolenia bazującym na angielskich metodach treningowych) zakładającej rozwój każdego z zawodników na przestrzeni lat. Przeprowadzamy również testy sprawnościowe, monitorujemy pracę trenerów, rozwijamy się i edukujemy. Trenerzy muszą być dobrze przygotowani, otwarci, chętni do pracy i nauki. Musi to być kadra wyselekcjonowana, która uwierzy w cały projekt i będzie realizować określone założenia.

 

 

Szkolicie dzieci w wieku 4-12 lat. Co dalej? Na co mają szansę najzdolniejsi?

 

 

Ścieżka rozwoju zawodnika powyżej 12. roku życia jest różna. Część będzie wiązała swoją przyszłość z amatorską piłką, którą potraktuje jako hobby, druga część uzna ją za kolejny etap w drodze do zawodowej piłki nożnej.

 

 

Jeżeli mówimy o ścieżce zawodowej, to proponujemy rozwój umiejętności przez przystąpienie do testów i przejście do Football Academy School of Excellence, czyli Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczecinie, w której treningi odbywają się dziewięć razy w tygodniu. Jest to szkoła z internatem, do której nie jest łatwo się dostać, ale próbować zawsze warto. Szansę mają tylko nieliczni, którzy prezentują odpowiednio wysokie umiejętności. Poza tym współpracujemy na przykład z Akademią Lecha Poznań czy Stomilem Olsztyn. Miesiąc temu dwie dziewczynki — Klaudia Bednarczyk i Paulina Soliwoda z Football Academy Szczytno zostały przyjęte do drużyny kobiet Stomilu Olsztyn w roczniku 2008 i 2009.

 

 

Oczywiście nie wszyscy chcą wyjeżdżać ze Szczytna, a ich marzeniem jest doskonalenie piłkarskie. Dla nich mamy inne propozycje, np. kontynuację szkolenia piłkarskiego w K.S. Football Academy Szczytno, czyli grupach treningowych dla zawodników w wieku 13-16 lat.

 

 

Jeszcze inną formą zagospodarowania młodych zawodników jest zasilanie przez nich lokalnych klubów, z którymi, mam nadzieję, nawiążemy w przyszłości współpracę partnerską. To nie jest łatwy temat, większość działań jest ściśle związana z szeroko rozumianym finansowaniem, m.in. dotacjami, czy zapleczem personalnym. Nie zawsze jest nam łatwo taką dotację otrzymać, chociażby dlatego, że nadal jesteśmy w regionie stosunkowo nowym podmiotem i ciężko nam konkurować pod tym względem z klubami o dłuższej tradycji. Na szczeblu organizacyjnym, szkoleniowym, czy jakościowym nie mamy się jednak czego wstydzić.

 

 

 

Szkolenie w Football Academy Szczytno to tylko treningi?


Reklama

 

 

Zdecydowanie nie. Stawiamy na budowanie poszczególnych piłkarskich jednostek i staramy się, by zawodnicy mieli okazję jak najczęściej pokazać się na boisku, co pozwala zbudować profil zawodnika i określić np. jak prezentuje się młody adept sztuki piłkarskiej w różnych sytuacjach. Oceniamy cyklicznie jego pracę, zaangażowanie, umiejętności i postępy na treningach, podczas rozgrywanych sparingów, czy meczów ligowych.

 

 

Stopniowo wprowadzamy kolejne innowacje, pomysły i projekty dotyczące funkcjonowania klubu. Część grup FA Szczytno bierze udział w rozgrywkach ligowych organizowanych przez Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej. Trenujemy jednostki – materiał ludzki, a nie drużyny jedynie w celu wygrania i „zrobienia wyniku”.

 

 

Czy celem nie jest właśnie wygranie? Przecież to z tego rozliczani są sportowcy.

 

 

Wynik u młodzieży jest sprawą trzecio- lub czwartorzędną. Oczywiście są dzieci, które wyglądają dobrze na boisku w młodym wieku i mają „to coś”, co pozwala nam wygrywać turnieje czy mecze, ale nie to jest najważniejsze. Chcemy rozwijać zawodników w kilku sferach, aby w przyszłości mogli trafić do większych, bardziej prestiżowych (na dzień dzisiejszy) klubów. Jestem przekonany co do naszej metodologii każdego dnia coraz bardziej.

 

 

Jesteście polską szkółką piłkarską, lecz działacie opierając się na angielskich metodach treningowych?

 

 

Dokładnie tak. Łączymy angielską jakość i profesjonalne podejście z polską kadrą trenerską oraz zapleczem administracyjnym. Należy pamiętać, że to nie jest jedyna strategia. Reagujemy na aktualne trendy, wydarzenia czy informacje, ale staramy się je wprowadzać po przeanalizowaniu możliwości i dostosowaniu do naszych warunków. Sama wiedza i wskazówki np. z holenderskiej metody szkolenia i wprowadzenie ich w Szczytnie niczego nie dadzą. Należy to zrozumieć, dostosować, przemyśleć, edukować trenerów oraz rodziców i przyjaciół klubu w tym zakresie, a następnie spróbować znaleźć sposób, jak odpowiednio to wdrożyć.

 

 

Edukacja – to takie ważne w zawodzie trenera?

 

 

Moim zdaniem to podstawa. Bez edukacji trenerów nie ma postępu zawodników. Znajdujemy się w takiej sytuacji, że nie każdy trener może się utrzymać tylko i włącznie z trenowania – zazwyczaj pracuje na pełnym etacie, do tego wychowuje dzieci i utrzymuje rodzinę. Nie jest to łatwe zadanie. Do tego dochodzą wyjazdy na mecze, turnieje, no i na szkolenia, które zazwyczaj trwają kilka, kilkanaście godzin (nie tylko w weekendy). Nie wszystkim udaje się to pogodzić, ale bez wiedzy ani rusz. Doświadczenie to jedno, ale umiejętność przekazania wskazówek, zrozumienie psychiki dziecka, poziomu jego rozwoju, zdolności przyswajania informacji i wielu innych zagadnień jest po prostu niezbędne. Brak zrozumienia tych podstawowych elementów zazwyczaj prowadzi do tego, że trener wymaga wiele od zawodników i zbyt wiele od siebie, nie rozumiejąc jednocześnie, że rujnuje to wszystkie jego często nawet trafne założenia.

 

 

Co zrobić, by być jeszcze lepszym trenerem?

 

 

Każdy z trenerów, których znam lub o których czytałem – ma swoją drogę. Jeden lubi słuchać podcastów na temat szkolenia, inny jeździ na mnóstwo konferencji, a jeszcze inny wybiera wycieczki po świecie, często za spore pieniądze, które umożliwiają poznanie trochę „większej piłki”. Mam na myśli staże trenerskie. Takich odbywa się na świecie mnóstwo, trzeba jednak wiedzieć, gdzie chce się jechać i po jaką wiedzę, tzn. co może mi się przydać? Oczywiście, wiele staży to tylko „wycieczki” do dużych miast, zobaczenie pięknych stadionów i podziwianie treningów z 30. rzędu trybun. Ja miałem ostatnio nieco więcej szczęścia.

Reklama

 

 

Staż w Lechu Poznań?

 

 

Dokładnie. Nie wszyscy wiedzą, że szkolenie Lecha Poznań odbywa się w dwóch ośrodkach (etapach). Najpierw młodzi zawodnicy trenują w Poznaniu – do 14 roku życia, a od drużyny U-15 najlepsi dostają angaż w Akademii Lecha Poznań we Wronkach. Tam nieco ich życie się zmienia, mieszkają razem w bursie, mają odpowiednie warunki do nauki, szkołę, obiekty treningowe i całą bazę sportową łącznie z trenerami przygotowania motorycznego.

 

 

Miałem to szczęście, że mogłem wraz z kilkunastoma trenerami z całej Polski zrzeszonymi w Football Academy odbyć staż w Lechu Poznań uczestnicząc w zajęciach nie tylko z grupami młodzieżowymi, ale także podczas sesji treningowych drużyn Akademii Lecha Poznań, II drużyny – zaplecza Lecha występującego aktualnie w II lidze oraz pierwszego zespołu obecnie grającego w Ekstraklasie.

 

 

Miałem okazję nie tylko spotkać się z zawodnikami, czy zobaczyć zaplecze treningowe. Cenne wskazówki do swojej dalszej pracy czerpałem głównie z jednostek treningowych oraz wielogodzinnych wykładów i spotkań analitycznych z trenerami czy koordynatorami szkolenia. Wszystkimi zdobytymi informacjami po odpowiednim ich przygotowaniu i przeanalizowaniu dzielę się z trenerami pracującymi w FA Szczytno. Mam nadzieję, że takie doświadczenia budują nie tylko moje umiejętności, ale są kolejnym krokiem zwiększającym potencjał naszej Akademii.

 

 

Co oprócz rozwoju trenerów jest ważne w szkoleniu dzieci i młodzieży?

 

 

Na pewno infrastruktura. Nie jesteśmy w stanie przeprowadzić kompleksowego i efektywnego treningu piłkarskiego na dobrym poziomie bez boiska ściśle odpowiadającego przepisom gry w piłkę nożną. Ponadto oprócz boiska, ważne są i inne elementy: odpowiednio wyposażone szatnie, magazyny ze sprzętem, czy wreszcie (marzenie!) gabinet trenera. Miejsce, w którym trener mógłby odpowiednio przygotować się do treningu. To wizja przyszłości, ale dlaczego nie próbować do tego dążyć? Dziś czas wziąć się do działania i przynajmniej małymi krokami zbliżyć się do czegoś, co pomoże nie tylko trenerom, ale przede wszystkim młodym wychowankom.

 

 

Załóżmy, że obecny stan boisk wystarczy. Warto na coś jeszcze zwrócić uwagę?

 

 

Moim zdaniem poza infrastrukturą bardzo ważna jest (jeśli nie najważniejsza) - organizacja pracy. Nawet jeżeli będziemy mieli infrastrukturę i świetnych wyszkolonych trenerów, a nie zorganizujemy odpowiednio np. wykorzystania boiska, to nic albo niewiele z tego wyjdzie. Obecnie FA Szczytno korzysta z zaplecza, które można wynająć, zarezerwować czy po prostu wykorzystać w celach treningowych. Nie są to obiekty Akademii, ale nie rezygnujemy z pomysłu stworzenia własnej bazy treningowej. Bez dobrej organizacji spada efektywność samego treningu i szkolenia, ponieważ trenerów pochłaniają sprawy organizacyjne i biurowe. Na to nie chcemy i nie możemy sobie pozwolić.

 

 

Czy na koniec coś chciałby Pan przekazać zawodnikom i ich rodzicom?

 

 

Myślę, że każdy z zawodników zasługuje na stworzenie mu jak najlepszych warunków do rozwoju i samodoskonalenia. Widzę i wiem, że młodzi piłkarze i piłkarki wkładają całe swoje serce w każdy trening, mecz, sparing, a nawet spotkanie towarzyskie. Życzę im, by nigdy się nie poddawali, dążyli do celu mimo niepowodzeń, krytyki lub nieprzychylnych głosów z zewnątrz. Apeluję również do rodziców o dopingowanie swoich dzieci. Czasami jedno słowo wsparcia po przegranym spotkaniu spowoduje, że pasja do piłki nożnej u młodego zawodnika nie zgaśnie. A to naprawdę więcej znaczy niż osiągnięty wynik.

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

  • Koniec czekania! Szczytno uruchamia przetarg na odnowienie wieży ciśnień
    włodarze najpierw oddali prawie darmo, a teraz wydadzą 18 mln - mistrzowie zarządzania i gospodarności na skalę światową. No ale kto komu zabroni wydawać lekką ręką nie swoje pieniądze.

    Profesor


    2025-10-22 12:32:08
  • Fafernuchy, wspomnienia i bit z tańcem! Dźwierzuty pokazują, że jesień może być gorąca
    No niby fajnie, ale co to ma wspólnego z Kulturą?

    ciekawa


    2025-10-22 10:06:41
  • Wiesław Mądrzejowski o rewitalizacji, kelnerkach i pokoleniu, które nie widzi koloru skóry
    Mnie się chce, aby nad Wisłą zawitał zdrowy rozsądek! Mnie się chce i hariri i pizzy i kebabu, sajgonek, sushi i tam innych potraw tzw. egzotycznych. Nie wspominając o kiełbaskach z jajkiem na śniadanie, a jeszcze grillowany halumi. A co nie wolno? A skąd się to bierze? Stąd, że ludzie są różnych światów kulturowych i dzielą się z tym, co mają najbardziej smakowite. A my zawsze z tymi pierogami i gołąbkami, a zwłaszcza z bigosem. Co do tych potraw nic nie mam, ale jak mogę w Szczytnie skosztować czegoś ciekawego z innych kultur (aby nie napisać z innych światów) to chętnie! No to tak - aby nie napisać wprost. Pozdrowienia.

    Szczytnianin po podróżach


    2025-10-22 04:12:51
  • Dariusz Szepczyński, przewodniczący Rady Miasta w Wielbarku: - „Opór był zbyt duży”
    Panie Szepczyński, naprawdę czas na trochę wiedzy, zanim zacznie Pan mówić ludziom, że „opór był zbyt duży”. Wielbark to nie pustynia, tylko spokojna, zielona gmina Warmii i Mazur, gdzie ludzie chcą po prostu normalnie żyć. A Pan chciał im postawić jedne z największych wiatraków w Polsce, a może i w całej Europie, dosłownie kilkaset metrów od domów. Proszę nie mówić, że to „czysta energia”. W Niemczech, które przez lata były wzorem zielonej transformacji, farmy wiatrowe są masowo rozbierane. Okazały się mało rentowne, hałaśliwe, niszczące krajobraz i nieprzewidywalne. Produkują prąd tylko wtedy, gdy wieje wiatr,a kiedy nie wieje, sieć musi być zasilana z gazu albo węgla. To nie ekologia, tylko drogi, niestabilny i dotowany interes. Zamiast niszczyć warmińsko-mazurski krajobraz, powinniśmy inwestować w geotermię, biogazownie, fotowoltaikę dachową i małe reaktory jądrowe (SMR). To są źródła energii przyszłości… czyste, przewidywalne i naprawdę opłacalne. A nie wielkie turbiny, które po 15 latach będą bezużyteczne i których łopat nikt nie potrafi zutylizować. Ludzie z Wielbarka mieli rację, protestując. To nie oni potrzebują edukacji to Pan powinien zrozumieć, że Warmia i Mazury to nie przemysłowy poligon dla cudzych interesów, tylko miejsce, gdzie powinno się chronić przyrodę i zdrowie mieszkańców.

    Potok


    2025-10-22 00:42:04
  • Szczytno w sercu, teatr w żyłach. Droga Cezarego Studniaka (Rozmowa „Tygodnika Szczytno”)
    Szkoda, że nie padło pytanie o Huntera. Przez krótki czas był jego członkiem ;)

    NIetzsche


    2025-10-21 17:34:41
  • Pasym, USA i jawa – trzy szczęścia Lucyny Kobylińskiej
    40 lat w samorządzie czyli zero wytworzonej wartości przez całe życie. Rzeczywiście jest czego gratulować

    Dobre


    2025-10-21 16:18:12
  • 100 lat pani Anny z Targowa! 10 dzieci, 25 wnuków i 35 prawnuków – żywa legenda rodziny
    już sie nie wroci, teraz jedno dziecko i psiecko. może 2, 3 wnuki albo żadnego. po co robić dzieci na wojne????

    Marcel


    2025-10-21 11:49:30
  • Szpital w Szczytnie dołącza do programu „Szpitale Przyjazne Wojsku”
    Mnie się zawsze wydawało, że lekarze szpitalni, ale i nie tylko, maja przeszkolenie wojskowe. Chociaż wiadomo, że pole walki się zmienia, o czym świadczą doniesienia lekarzy działających na Ukrainie. Ale to wszystko dobrze. Tylko co z pacjentami cywilnymi? W zasadzie wiadomo, co nas czeka. Szpital w Szczytnie jest wzbogacany o różnego rodzaju sprzęt i możliwości (tomografy, rezonanse, oddział rehabilitacji). Tylko czy będzie to dostępne dla mieszkańca powiatu. Bo to może tylko pod kątem operacji \"W\"? No proszę, aby ktoś na to pytanie odpowiedział. Czy to ma być tylko lazaret? Ja wojsku nic nie żałuję, ale cywile, jako zaplecze wojska też muszą mieć jakieś zabezpieczenie...

    Taki sobie czytelnik


    2025-10-20 20:29:59
  • Klaudiusz Woźniak: - Muzeum to nie przeszłość, tylko rozmowa z przeszłością
    Ale o co chodzi z tym szyldem? Bo nie rozumiem. Czy coś się zmieniło?

    Zdumiony


    2025-10-20 19:17:13
  • GOK + biblioteka pod jednym szyldem? Dyrektor protestuje
    Nareszcie ktoś pomyślał!

    Marek


    2025-10-20 16:38:45

Reklama