Sobota, 5 Lipiec
Imieniny: Aureli, Malwiny, Zygfryda -

Reklama


Reklama

Mieli świętować życie: Bartosz, Oskar i Fabian - Małszewo widziało ich ostatni raz


Jedenaścioro nastolatków w wieku od 15 do 19 lat z Łodzi i okolic miało w Małszewie (gmina Jedwabno) świętować zakończenie roku szkolnego i urodziny jednego z nich. 22 czerwca wynajęli tu domek. Bartosz (17 l.), Oskar (18 l.) i Fabian (18 l.) nocą, 25 czerwca, wybrali się popływać kajakami. Utonęli.



Na temat przyczyn tragedii niewiele wiadomo. Fakty, ustalone przez funkcjonariuszy krótko po alarmie, są następujące. Grupa 11 znajomych (w wieku od 15 do 19 lat) z Łodzi i okolic przyjechała do Małszewa 22 czerwca. Wynajęli tam domek. Mieli świętować zbliżający się koniec roku szkolnego oraz urodziny jednego z nich. To uczniowie szkół średnich. Niektórzy z nich to tegoroczni maturzyści.

 

W nocy z wtorku na środę, tuż po północy, zeszli nad pobliskie jezioro. Trzech z nich weszło do dwóch kajaków i zaczęli pływać.

 

– W pewnym momencie ich znajomi stracili z nimi kontakt, co ich bardzo zaniepokoiło – mówi podkomisarz Tomasz Markowski, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego w Olsztynie. – Wezwali służby.

 


Reklama

Na miejscu pojawili się strażacy i policjanci. Ruszyła akcja ratunkowo-poszukiwawcza. Nastolatków szukało w pewnym momencie aż 80 osób: strażaków, policjantów, strażników rybackich, ratowników wodnych, drony, łodzie z sonarami, pies tropiący... Poszukujących nieustannie przybywało, w tym nawet specjalna grupa aż z Wrocławia, z dronami do podwodnych działań.

 

Ratownicy odnaleźli dwa kajaki w znacznej odległości od brzegu. Jeden był niemal na drugiej stronie jeziora. Wewnątrz nie było nastolatków, nie było też kamizelek ratunkowych, co może świadczyć, że mieli je na sobie bądź w ogóle takiego sprzętu asekuracyjnego tam nie było.

 

Jezioro Małszewskie to 200 hektarów powierzchni, długość linii brzegowej to niemal 8 km. Jego głębokość sięga miejscami około 17 m (średnia: 6,3 m).

Reklama

 

– Przeczesujemy samo jezioro, ale też jego brzeg i pobliskie tereny, bo tak naprawdę nie wiemy, co dokładnie wydarzyło się tej nocy – mówił naszemu dziennikarzowi tuż po godz. 12 w środę, 25 czerwca, podkomisarz Tomasz Markowski.

 

Do Małszewa zaczęli przyjeżdżać poinformowani o zdarzeniu rodzice nastolatków. Śledczy rozpoczęli przesłuchania dzieci w ich obecności, by szczegółowo ustalić okoliczności zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że nastolatkowie pili alkohol i większość z nich była pod jego wpływem, co mogło mieć wpływ na tę tragedię.

 

Zgłoszenie do służb wpłynęło w środę w nocy, tuż po godzinie 1:00.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama