Czwartek, 4 Wrzesień
Imieniny: Joachima, Liliany, Szymona -

Reklama


Reklama

Być kontent czy irytować się? - felieton Leszka Mierzejewskiego


W poprzednim odcinku opowiedziałem Wam o irytowaniu się, wówczas wszystko pokazałem w czarnych barwach. Dziś dla wyrównania zaprezentuje kolorowe sceny z życia. Opowiem o dobrym nastroju, bo to również dosyć często spotykane zaburzenie, gdy wszystko układa się pomyślnie lub jak w scenariuszu filmowym. Wówczas mamy radosne usposobienie, na otaczający świat patrzymy przez różowe okulary, a nasz optymizm sprawia, że nawet choroby i bolączki idą w zapomnienie.



Na początku muszę się do czegoś przyznać: najlepiej ze spotkań znoszę te w Muzeum Mazurskim w Szczytnie. Przede wszystkim, od nich dostaje pięknie wydrukowane zaproszenia i uczestniczę w różnego rodzaju prapremierach, jarmarkach, promocjach książek, wystawach fotografiki, prezentacjach twórczości artystycznej itd.

 

W innych przybytkach szczycieńskiej kultury również jestem kontent, ale to trochę jak w bajce o Kopciuszku – w popiele zaklęć i aforyzmów nie odnajduję wszystkich ziarenek maku. Przesiewanie to ciężka robota, jednak w Muzeum jest inaczej. U nich wszystkie edycje odbywają się nadzwyczaj ciekawie i są z rozmysłem zorganizowane, a co najważniejsze, że nie ciągną się jak „flaki z olejem”.

 

Rozpromieniłem się na wieść, że Hotel Leśna ma nowego właściciela pana Igora Chmielińskiego. W czasach mojej młodości „Leśna” była najmodniejszym rozrywkowym miejscem w naszym powiecie, a nawet i w Polsce. Odbywały się tu dansingi i ujmą dla honoru było, żeby w czwartek, sobotę lub w niedzielę nie uczestniczyć w zabawach.

 

W hotelu nocowali znani polscy politycy, jak np. Włodzimierz Cimoszewicz oraz artyści, na przykład Maryla Rodowicz i Trubadurzy w osobach: Sławomir Kowalewski, Marian Lichtman i Ryszard Poznakowski jako lider... Czwarty z muzyków pojechał do znajomych z Łodzi i u nich nocował w Warchałach. Gościliśmy się wówczas w „Leśnej” z Ryszardem Poznakowskim, bo w połowie lat 60, gdy grał w gdańskim zespole „Tony” byliśmy zaprzyjaźnieni. Zerknijcie na oboczne zdjęcie, gdzie w 1965 roku młodziutki Ryszard Poznakowski (drugi od lewej) pozuje z Zespołem „Tony”.

 

 

Mam nadzieję, że Pan Igor w niedługiej przyszłości doprowadzi obiekt do świetności - wówczas usiądzie się wygodnie i będzie rozkoszowało leśnym widokiem w połączeniu z pysznym jedzeniem i modną muzyką. Oby!

 

Jestem usatysfakcjonowany, gdy dochodzą do mnie wiadomości o nowych inwestycjach lub o nowych zakupach dla naszego powiatowego szpitala w Szczytnie. Jestem pewien, że wszyscy mieszkańcy z powiatu są rozanieleni kwotą 600 000 zł na zakup nowej karetki, która trafi do nas w grudniu. Radość nas rozpiera, gdy dowiadujemy się o każdej złotówce zainwestowanej w ratowanie zdrowia, jak uruchamianie nowych oddziałów szpitalnych typu Zakład Opiekuńczo – Leczniczy. Czy też na zakup nowoczesnego sprzętu, jak defibrylator, urządzenie do kompresji klatki piersiowej czy też respirator. Oby obsługa dorównywała technice!

 

Humorem tryskam, gdy lotnisko w Szymanach zwiększa swoją renomę i staje się niepodważalnym obiektem transportu samolotowego. Przypomnijmy sobie ciemniejszą historię, przecież nie tak dawno temu toczyła się burza, że lotnisko w Szymanach to poroniony pomysł, że to zaprzepaszczone pieniądze. Największą awanturę robili działacze z Olsztyna, żeby w Dajtkach uruchomić transport obsługi lotniczej Warmii i Mazur. Również władze z Ełku podnosiły larum, że centralne usytuowanie lotniska na ich terenie byłoby trafniejszym przedsięwzięciem. Jednak nasz lokalny upór, poparcie wojewody, super lokalizacja i podwaliny po wojskowym obiekcie lotniczym okazały się najekonomiczniejszym przedsięwzięciem.


Reklama

 

Transport drogą powietrzną z Szyman w świat okazał się niepodważalny, a ostatnie letnie statystyki potwierdziły rekordy w korzystaniu z lotniska. Np. w czerwcu b. r. do Szyman przyleciało lub odleciało 14390 osób, a tegoroczny wynik za pierwsze półrocze mówi o blisko 63,5 tys. pasażerów. Nic dodać nic ująć, a kolejne miesiące mogą przynieść kolejne sukcesy. Na powyższe wpływ mają atrakcyjne połączenia, jak do Krakowa, Wrocławia, Dortmundu, Londynu, Antalyi. Ale niewątpliwie jedną z ważniejszych zalet lotniska został nowy system II.S, pozwalający samolotom bezpiecznie lądować przy ograniczonych warunkach atmosferycznych.

 

Taki system ma tylko 9 cywilnych lotnisk w Polsce i został po blisko 3 latach prac, szkoleń i formalności – 7 września b. r. uruchomiony, kosztem 20 mln zł. Żeby udobruchać pasażerów Olsztyna i Ełku wprowadzono dodatkowe ułatwienia dla podróżujących przez Port Lotniczy Olsztyn – Mazury. Od tego lata jest transfer autobusowy pomiędzy Szczytnem a lotniskiem, który pozwala pasażerom na bezpośrednią przesiadkę np. na pociąg z/do Olsztyna i Ełku. Idealne rozwiązanie.

 

Wniebowzięty jestem, gdy wpadają mi w ucho sukcesy naszych sportowców. Wstyd mi się przyznać, ale osobiście nie uprawiam żadnego sportu. Wyjątek, kiedy zmuszany byłem do jego uprawiania w ramach rehabilitacji podczas pobytów w szpitalu i sanatorium. W międzyczasie, przebywając w domu codziennie obiecuję sobie, że w końcu zacznę się więcej ruszać, że będę biegać albo ćwiczyć jogę. Od jutra, od poniedziałku, od nowego roku.

 

Czasem udało mi się nawet zacząć, ale po kilku treningach najczęściej traciłem werwę. Szkoda, przecież w młodym wieku trenowałem boks w GKS Wybrzeże, nawet doszedłem do wicemistrzostwa Wybrzeża. W zamian jestem usatysfakcjonowany sukcesami naszych szczycieńskich i powiatowych bokserów, których trenerem jest mój znajomy Zenon Jagiełło, z którym kiedyś działaliśmy z polityce. Uśmiecham się na wieści o sukcesach zawodników MKL Jurand Szczytno, w szczególności w pchnięciu kulą Juli Michałowskiej.

 

Cały happy jestem, że Maciej Bukowiecki jest tak znakomitym trenerem i że miałem przyjemność razem z nim działać podczas poprzednich samorządowych wyborów. Uszczęśliwiony jestem, gdy coraz częściej słyszę o naszej koronnej pływaczce Karolinie Piechowicz, która w wodzie czuje się jak ryba i sięga po kolejne tytuły nie tylko w Polsce, ale i na świecie! Miałem przyjemność znać b. dobrze jej ojca oraz znam jej matkę, z którą pracowałem w służbie zdrowia. Pamiętam, jak przed 12 laty Karolina wraz z moim wnuczkiem i grupą innych nieopierzonych dzieci, stawiała pierwsze kroki w miejscowym basenie, żeby dziś powrócić jako mistrzyni do „Płetwal” Szczytno!

 

Autor zdjęcia: SwimLand Olsztyn

Jestem zbudowany, gdy nasi piłkarze szalę zwycięstwa przerzucają na swoją stronę. Dobrze jest, gdy SKS Gwardia Szczytno strzela bramki albo WKS Wałpusza wpakowuje je dla przeciwników, czy też LKS Błękitni Pasym pokonują rywali! Gorzej, gdy nasi przegrywają, ale porażki należy jak najszybciej wymazać z pamięci...

Reklama

 

Rozanielony jestem, gdy pomyślę o wędkowaniu i wędkarzach z Koła PZW Nr 74, którzy posiadają lokal w siedzibie Miejskiego Ośrodka Sportu w Szczytnie. Mam przyjemność rok w rok z nimi obcować, w czasie trwania plenerów malarskich. Ich optymistyczne nastawienie do życia, patrzenie na przyszłość z uśmiechniętym licem - skłoniło mnie do spłodzenia następnego artykułu pt.„Z DNIA NA DZIEŃ”, który ukaże się za dwa tygodnie. Osobiście jestem myśliwym, a nie wędkarzem.

 

Przez prawie 30 lat myśliwskiego życia, może z 30 razy wędkowałem i to głównie u siebie na pomoście przy domku letniskowym w Warchałach. Ostatnimi czasy, gdy zaczęły się nagonki na myśliwych, a stan mojego zdrowia wyklucza mnie z czynnego myślistwa, myślę o legalnym wędkowaniu, bo brak obcowania z naturą doprowadza mnie do coraz większej niedyspozycji.

 

Cały w skowronkach jestem, gdy wygospodaruję czas na regularne malowanie obrazów, czy to samotnie w zaciszu domowym, czy grupowo na plenerach malarskich lub warsztatach Uniwersytetu III Wieku. Podobnie, jak pisanie książek lub felietonów, malowanie obrazów pozwala puścić wodze fantazji, oferując nieskończoną radość i satysfakcję z tworzenia. Niejednokrotnie, kiedy pokażę na Facebooku swój obraz, dostaję wiadomości w stylu „kolejny ładny obraz, super obraz, obraz jak zawsze cudownie namalowany, masz talent, namalowany ręką mistrza”... Wówczas jest to dla mnie największa zapłata po stworzeniu dzieła.

 

A trzeba pamiętać, że każdy obraz cieszy zarówno wtedy, gdy go malujemy pod zamówienie, jak i gdy go komuś ofiarujemy. Zdradzę Wam w tajemnicy, że malowanie pomaga mi schudnąć! Niby naciągana teoria, ale nie całkiem bezpodstawna. Gdy nie maluję, to coś podjadam, szczególnie oglądając seriale, pisząc felietony… Gdy maluję, moje ręce są zajęte i to automatycznie zmniejsza częstotliwość podjadania. Proste! Co więcej, malowanie jest dla mnie idealną rehabilitacją dla niesprawnych rąk po wypadku. Oprócz koordynacji na linii oko-ręka, ćwiczę precyzyjność ruchów przedramienia, nadgarstka, dłoni i palców. Nic dodać i ująć.

 

Nie mogę zaprzeczyć i uradowany jestem z faktu, że malowanie również pobudza obie półkule mózgu, wspiera jego optymalny rozwój. Lewa półkula mózgu jest odpowiedzialna za myślenie logiczne i analityczne, a prawa za twórczość i ekspresyjność. Wykorzystywanie tych dwóch obszarów sprawia, że artyści malarze w praktyce szybciej kojarzą abstrakcję, kolory, przestrzenie, widoki... Ciekawostką w malowaniu jest fakt, że każde ostatnie dzieło jest najwspanialsze, niezastąpione – i po drugie, że z biegiem czasu obraz powszednieje i niejednokrotnie część wypocin zostaje zamalowana.

Leszek Mierzejewski

e-mail:leszek.mierzejewski@gazeta.pl



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

  • „Żelazny Obrońca” na drogach powiatu szczycieńskiego. Wojsko apeluje: ostrożnie i bez zdjęć
    Rosjanie i Białorusini robią sobie coroczne manewry na poligonach, daleko od cywili, a Wojsko Polskie wypuszcza wojsko na ulicę, między cywili, i jeszcze kierowcom przypomina o rozwadze i bezpieczeństwie. No i Najważniejsze \"nie roić zdjęć\", no tak bo Ruskie nie mają satelit i nic nie widzą. Czy to nie jest chore?

    Nikoś


    2025-09-03 10:29:49
  • Wiatraki dzielą Wielbark. Inwestor zabiera mieszkańców do Pelplina
    Precz z wiatrakami

    Romek


    2025-09-03 10:27:04
  • Wiatraki dzielą Wielbark. Inwestor zabiera mieszkańców do Pelplina
    Nikoś i Kiełbasa - jak się kiedyś na polskim nie uważało to dziś i parę słów trudno poprawnie napisać. Chyba, że ciągłe oglądanie jednej przez ruskich opłacanej telewizji tak wam zryło m^zgi.

    Rysio


    2025-09-03 09:32:35
  • Wiatraki dzielą Wielbark. Inwestor zabiera mieszkańców do Pelplina
    To ja proponuję, żeby wiatraki stały wszędzie tam gdzie są ich zwolennicy. Niech staną tez w miastach tylko trzeba ustawowo zmniejszyć odległość od budynków do minimum bo w końcu jak wiatrak bedzie bliżej to prąd szybciej popłynie...a tak poza tym to założę się że są znacznie tańsze technologie tylko nikt się na to nie zgadza że względu na lobby. Tyle dziś techniki, mądrych głów a tylko fotowoltaika i wiatraki? Mamy takiego wynalazcę w Romanach jego popytajcie

    Tytus


    2025-09-03 04:38:19
  • Wiatraki dzielą Wielbark. Inwestor zabiera mieszkańców do Pelplina
    Budować jak najwięcej!!!

    Wojtek dobra rada


    2025-09-02 14:30:01
  • Wiatraki dzielą Wielbark. Inwestor zabiera mieszkańców do Pelplina
    Nie pozwólcie się oszukać ludziska, Już na całym świecie demontują te mielarki ptaków niszczące środowisko i ludzkie zdrowie, Dowiedzcie się co powodują w ludzkim organizmie infradźwięki jakie generują, i pamiętajcie, ze ten złom, to jest złom z demontaży, który nie podlega recyklingowi.

    Nikoś


    2025-09-02 10:59:24
  • Pasym zyskał dentystę na NFZ. To wyjątek w całym powiecie
    Super, że jest chociaż 2 dni w tygodniu, jednak przy 5,5 tys. mieszkańców dostaną się tylko szczęśliwcy i to w niezbyt bliskim terminie. Pozostali, mimo opłacania co miesiąc składki zdrowotnej, będą zmuszeni do wizyt prywatnych. Mamy XXI wiek, a opieka medyczna gorsza niż za Gierka.

    Wiesław Nosowicz


    2025-09-02 09:36:34
  • Prezes Kordowski „gasi” wszystkie „pożary” w ZGK
    No to teraz mieszkańcy Szczytna zostali obdarzeni takim pożal się boże policyjnym \"fachofcem\". Czas wiercić własną studnię.

    Zły Porucznik


    2025-09-02 08:52:14
  • Strefa w Szymanach – jedna sprzedana działka w kilka lat. Marszałek tłumaczy dlaczego
    Nie mydlcie oczu wojną itp..... po co komu dzialki obok miasta 20tysiecznego jakim jest Szczytno. Lotnisko powinno być obok Olsztyna we wsi Gryźliny , z doskonałym już gotowym skomunikowaniem z miastem (taxi, mpk, pkp) jak i gotowymi drogami ekspresowymi na Warszawę Gdańsk Olsztyn i niebawem na Bydgoszcz Poznań, obok jest również torowisko więc i kolej bez problemu miałaby połączenie z lotniskiem , więc Debilizmem było usytuowanie w obecnej lokalizacji obok Szczytna, 45 km od Olsztyna , bez drogi ekspresowej co więcej krętej i niebezpiecznej gdzie średnia prędkość to 60km /h. Obok Gryźlin dzialki rozeszłyby się w 5 min za dwa razy taką sumę...... ale parobki w urzędach nie mają pojęcia co to planowanie w oparciu o infrastrukturę.....

    Jozin z bazin


    2025-09-02 06:30:02
  • Wiatraki dzielą Wielbark. Inwestor zabiera mieszkańców do Pelplina
    Oni kłamią tak jak Donald i minister Klęska liczą się tylko niemieckie logby nie dajcie zgody na to pięknie wygląda jak ich mowa tylko Polska tylko Polacy

    Franciszek Kielbasa


    2025-09-02 02:16:05

Reklama